Powiat tarnowski. Zimowe manewry grup poszukiwawczych w Jamnej. Doskonalili umiejętności ratowania ludzi i akcji z wykorzystaniem psów

Manewry w Jamnej zorganizowano już po raz szósty, choć tegoroczne odbyły się po dwuletniej przerwie, spowodowanej ograniczeniami w związku z pandemią. Uczestniczyło w nich ok. 60 osób (ratowników i zaproszonych obserwatorów), a także 25 psów, przeszkolonych do działań poszukiwawczych.

- Każde manewry ukierunkowane są na przećwiczenie konkretnych akcji. Tegoroczne odbywały się przede wszystkim pod szyldem: hipotermia, ratownictwo wysokościowe oraz wykorzystanie dronów w działaniach ratowniczych – wylicza Michał Gaik, naczelnik Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP z Nowego Sącza, organizator manewrów.

Do Jamnej przjechali m.in. przedstawiciele grup poszukiwawczych z Kęt, Myślenic, Wrocławia oraz z Podkarpacia, które w większości działają przy jednostkach straży pożarnych. Osobne szkolenie prowadzone było dla psów poszukiwawczych i ich przewodników.

Manewry odbywały się przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego, a bazą był ośrodek ojców dominikanów w Jamnej.

Ratownicy ćwiczyli m.in. umiejętności ewakuacji poszkodowanego ze studni, udzielania pierwszej pomocy i pomocy osobom znajdującym się w hipotermii, a także poszukiwań z wykorzystaniem dronów termowizyjnych. Zwieńczeniem manewrów był natomiast bieg na orientację.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? Nawet za 2,5 roku