Zobacz także: Stary Sącz: budowa aquaparku zagrożona przez glony?
- Do nas, na lewy brzeg, nie ma innej drogi niż ta przez Łubinkę - rozpacza Tomasz Wańczyk. Kto sprawny, ten ryzykuje i wędruje po stalowych belkach mających być podstawą jezdni budowanego mostu. Wystarczy, by poślizgnęła się noga lub nastąpiła utrata równowagi, a tragedia nieunikniona.
Gdyby trzeba było zabrać chorego z lewego brzegu do szpitala, to nie tylko ambulans pogotowia, ale nawet ciężki wóz strażacki nie przedrze się przez głęboki i rwący nurt. W środę po południu ten nurt w zastraszającym tempie zabierał ziemię zza nowego przyczółku mostu na prawym brzegu. Sądecki radny Artur Czernecki alarmował słuźby kryzysowe miasta, że jeśli brzeg nie zostanie zabezpieczony, to betonowy przyczółek będzie wyspą, a Łubinka popłynie na wprost przez podwórze warsztatu samochodowego.
Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?