Do płonącego domu nie mogła dojechać żadna jednostka straży pożarnej ani karetka pogotowia. Dwa kilometry ścieżki nad urwiskiem strażacy pokonywali pieszo, niosąc sprzęt gaśniczy. Pompa, którą tłoczono wodę z jeziora, zasilana była agregatem prądotwórczym.
W transportowaniu poparzonego mężczyzny do ambulansu pomógł swoim autem terenowym jeden z mieszkańców wioski. Straż ocaliła sąsiednią daczę. Pożar spowodowało zwarcie piecyka elektrycznego.
Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Uwaga konkurs! Napisz dialog matki z córką i wygraj nagrody
Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?