MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pracowity wtorek

Stanisław ŚMIERCIAK
Gaszenie siana wymaga od strażaków wielu godzin ciężkiej pracy. Fot. Stanisław ŚMIERCIAK
Gaszenie siana wymaga od strażaków wielu godzin ciężkiej pracy. Fot. Stanisław ŚMIERCIAK
We wtorek, kiedy grupa poszukiwawcza sądeckich strażaków uczestniczyła w wielkim poszukiwaniu 2-letniej Ani, zaginionej w Nisku w województwie podkarpackim, ich koledzy, druhowie którzy zostali na Sądecczyźnie, byli ...

We wtorek, kiedy grupa poszukiwawcza sądeckich strażaków uczestniczyła w wielkim poszukiwaniu 2-letniej Ani, zaginionej w Nisku w województwie podkarpackim, ich koledzy, druhowie którzy zostali na Sądecczyźnie, byli nieprzerwanie podrywani do akcji kolejnymi alarmami o różnych, czasami dosyć dziwnych zdarzeniach.

- Rano we wtorek wydawało się, że będzie spokojny dzień - informuje starszy kapitan Paweł Motyka z Miejskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

- Wezwanie strażaków do ugaszenia płonącego śmietnika przy ulicy Pijarskiej w centrum miasta było drobiazgiem. Alarm o tym, że goreje kolejne śmietnisko był już o wiele poważniejszy, bo dotyczył dużego wysypisaka w Andrzejówce.

Także z tą akcją druhowie, zawodowcy i ochotnicy, poradzili sobie szybko i sprawnie choć sprawa była śmierdząca. Problemy zaczęły się dopiero później.

Z Łabowca w Beskidzie Sądeckim dotarła wiadomość, że tam w ogniu stanął, znajdujący się na terenie lasów, spychacz mający zbiorniki pełne paliwa. Wiadomo było, że maszyna nie jest wielka, bo podano, że jest to ciągnik gąsienicowy typu mazurek.

Druhowie przybyli w samą porę i starczyło użycie gaśnic proszkowych, nadających się gaszenia aut i instalacji elektrycznych.

Prawdziwym wyzwaniem dla strażaków stała się prośba o pomoc w wydobyciu z błotnej topieli kombajnu zbożowego który utnął w połowie na polu.

Ciężkie samochody strażackie, przystosowane do ratownictwa technicznego i dysponujące wciągarkami linowymi, zdołały dosyć szybko uwolnić maszynę uwoięzioną na ściernisku.

Kolejne wtorkowe wezwanie także było ze Starego Sącza. Na ul. Sobieskiego sekcje ratownictwa chemicznego oraz technicznego zneutralizowały potężną plamę oleju na powstałą w rezultacie wypadku drogowego.

Do kolejnego groźnego w skutkach wypadku drogowego strażacy pomknęli do Nowej Wsi. Tam nieśli pomoc ofiarom zderzenia potężnego TIRa z ciągnikiem rolniczym.

Jedna z ciężko rannych ofiar mogła być zabrana do szpitala dopiero po uwolnieniu jej z wraku pojazdu, zaś do tego niezbędny był specjalistyczny sprzęt strażaków.

Inny groźny wypadek zdarzył się na drodze Nowy Sącz - Krynica. W Maciejowej wpadł do rowu i wywrócił się na dach osobowy nissan. Tam straż udzielała pomocy ofiarom i usuwała skutki wypadku.

Finałem pracowitego dnia było gaszenie zwiezionego z łąk siana, które zapaliło się na terenie jednego z gospodarstw w okolicach Piwnicznej. Syuacja była groźna, bo płomienie mogły przerzucić się na inne zabudowania.

Niezależnie od akcji ratowniczych i gaśniczych nowosądecy strażacy przez cały dzień pomagali usuwać skutki powodzi - wypompowywali zalane studnie i wycinali podmyte i powalone drzewa.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto