Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces rodziców zagłodzonej Madzi i znachora odroczony

Alicja Fałek
W sądzie obecny był Marek H. oraz rodzice półrocznej Madzi
W sądzie obecny był Marek H. oraz rodzice półrocznej Madzi Alicja Fałek
Niecałe pół godziny trwała pierwsza rozprawa. Obrońcy Joanny i Michała P., rodziców półrocznej Madzi z Brzeznej, złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Obrońcy znachora Marka H., zwrócili się natomiast z wnioskiem o zwrot aktu oskrażenia w celu uzupełniania braków formalnych. Kolejne posiedzenie sądu zaplanowano na 30 października.

Dzisiaj przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu miał ruszyć proces Joanny i Michała P. z Brzeznej, rodziców zmarłej z wygłodzenia w kwietniu 2014 r. Madzi oraz Marka H., sądeckiego znachora. W sądzie zjawili się wszyscy oskarżeni oraz liczna grupa zwolenników Marka H.

Tuż przed wejściem na salę rozpraw adwokat Janusz Kaczmarek, obrońca rodziców dziewczynki oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji powiedział, że jego klienci już karę odbyli. - Karę nieprzewidzianą w kodeksie karnym. Utrata dziecka długo wyczekiwanego i kochanego jest właśnie największą karą - stwierdził Kaczmarek.

Na pytanie, czy rodzice Madzi byli pod wpływem znachora dopowiedział, że osoby o różnym wykształceniu i doświadczeniu mogą ulec wpływowi takiej osoby. - Szczególnie w sytuacji, kiedy ich motywacją jest chęć tego, by dziecko, które choruje, było zdrowe i by ratować jego życie - dodał adwokat.

Obrońcy Marka H. nie chcieli dzisiaj rozmawiać z dziennikarzami. Bardziej rozmowni byli zwolennicy znachora, choć nie wszyscy. Część uważa, że media wydały już wyrok na Marka H., więc nie ma sensu opowiadać swoje historie. Inni mówili wprost: - Żyję dzięki panu Markowi. Lekarze nie byli w stanie mi pomóc, tylko on - zapewniała jedna z kobiet.

Proces ruszył punktualnie o godz. 9.30. Na salę rozpraw wpuszczeni zostali jedynie oskarżeni, ich obrońcy oraz oskarżyciele. Media nie miały wstępu, bo już kilka miesięcy temu sąd postanowił wyłączyć jawność procesu. Do publicznej wiadomości podany zostanie jedynie wyrok.

Nie minęło pół godziny jak drzwi się otworzyły, a salę opuścili rodzice Madzi, znachor oraz ich obrońcy. Okazało się, że proces został odroczony do 30 października.

- Obrońcy rodziców zmarłej dziewczynki złożyli wniosek o dobrowolnym poddaniu się karze - informuje sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - Natomiast obrońcy Marka H. złożyli ponowny wniosek o zwrot aktu oskarżenia w celu uzupełnienia braków formalnych. Sąd na podjęcie decyzji w tej sprawie ma siedem dni - dodaje.

Przypomnijmy, że Joanna i Michał P. są oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej córeczki oraz znęcanie się nad nią ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im 10 lat więzienia. Sądecki znachor Marek H. odpowiada za sprawstwo kierownicze, które miało doprowadzić do śmierci półrocznej Madzi oraz świadczenie usług medycznych bez uprawnień. W więzieniu może spędzić 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto