- Oskarżonym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - mówi Beata Stępień-Warzecha, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
W trakcie śledztwa ustalono, że Andrzej P. nielegalną gorzelnię na posesji swojego teścia Jerzego P. uruchomił już w 2003 roku. Tam też zainstalował urządzenia do produkcji alkoholu oraz przechowywał kupowany na Słowacji i w Czechach spirytus, substancje aromatyzujące i owoce.
W wytwarzaniu trunków pomagali mu Jerzy P. i Tadeusz W., a w rozprowadzaniu na czarnym rynku - Bartłomiej T., Piotr O. i Piotr P., który także produkował alkohol na własną rękę.
- Akt oskarżenia obejmuje także Dawida S., który produkował wódki owocowe niezależnie od Andrzeja P. oraz kupował od niego alkohol - mówi Stępień-Warzecha.
Skala procederu jakim trudnili się skazani robi wrażenie. Jak ustalono w śledztwie,sam Andrzej P. od 2003 r. do czerwca 2008 r. wyprodukował conajmniej 3 888,3 litrów śliwowicy oraz 6943,4 litrów innych alkoholi owocowych.
Stratę skarbu państwa, poniesioną z tytułu nie opłaconej akcyzy oszacowano na 347 533 złotych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?