Wielokrotnie wzywała straż miejską i policję. - Proponowałam niektórym właścicielom, że mogę u siebie przezimować pieski. Większość odpowiadała, że psy mają futro i nic im nie będzie na mrozie - dodaje sądeczanka.
W głębi osiedla widok dwóch dużych psów w małych, ciasnych klatkach nikogo nie dziwi. Zwierzęta nie mają nawet miejsca, by rozgrzać się bieganiem, bo większość klatki zajmują budy. Właściciele nie chcieli z nami rozmawiać. Strażnikom miejskim wyjaśniali, że psy są w klatkach tylko gdy gospodarze idą do pracy.
Straż miejska w br. już ok. 150 razy interweniowała w związku z przetrzymywaniem zwierząt, zwykle psów, na mrozie. Problem dotyczy głównie obrzeży miasta i dzielnic z jednorodzinną zabudową. - Na miejscu zwykle okazuje się, że pies ma za krótki łańcuch, zamarzniętą wodę w misce, nieocieploną budę albo śpi na ziemi - przyznaje Dariusz Górski, komendant straży. Strażnicy ograniczali się na razie do upomnień. Nie kierowali sprawy do sądu, gdyż, jak twierdzą, wystarczyła słowna interwencja.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?