Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni będą pracować na tabletach? Czernecki z prośbą do Handzla

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Jeszcze nim wprowadzono elektroniczne głosowanie radni na sesjach posługiwali się prywatnymi laptopami. - Wprowadzenie tabletów jest mi obojętne - zaznacza Grzegorz Fecko (na zdj. z lewej)
Jeszcze nim wprowadzono elektroniczne głosowanie radni na sesjach posługiwali się prywatnymi laptopami. - Wprowadzenie tabletów jest mi obojętne - zaznacza Grzegorz Fecko (na zdj. z lewej) fot. Janusz Bobrek
Tablety miałyby usprawnić pracę Radny Miasta i zaoszczędzić tony zużywanego papieru i tonery tuszu. Artur Czernecki po raz kolejny próbuje namówić prezydenta na zakup takiego sprzętu. Tym razem jest to Ludomir Handzel. Prezydent Nowego Sącza i duża część radnych nie widzi jednak konieczności fundowania sobie elektronicznych gadżetów.

Radni korzystają ze służbowych tabletów w wielu sąsiednich gminach (m.in. Stary Sącz, Korzenna). Od 2017 r. w Starostwie Powiatowym w Nowym Sączu, kiedy wprowadzono głosowanie elektroniczne, radnych również wyposażono w tablety.
Wtedy koszt całego przedsięwzięcia sięgnął 72 tys. zł. W Nowym Sączu, w którym najpóźniej wprowadzono tę wymaganą ustawowo nowinkę, nie zdecydowano się na podobny zakup dodatkowego sprzętu.

Wiceprzewodniczący Artur Czernecki (PiS) zwrócił się w ubiegłym tygodniu z prośbą do prezydenta Handzla, aby rozważył i uwzględnił w opracowywanym budżecie miasta na 2020 r. zakup i wyposażenie radnych w tablety wraz z oprogramowaniem. Jak wyliczył koszt zadania to zaledwie około 23 tys. zł, a zalet co niemiara, bo tablety w znaczący sposób miałby usprawnić pracę biura rady i wyeliminować potrzebę kserowania materiałów na sesje, komisje czy odbiór korespondencji.

- To z kolei przełoży się na zredukowanie kosztów utrzymania biura rady: zakup tonerów, papieru, obsługi, przeglądów okresowych i energii. Po każdej sesji zostaje stos papierów, bo nawet radni nie zabierają ich do domów - wymienia Czernecki i dodaje, że co miesiąc można byłoby w ten sposób nie tylko zaoszczędzić na kosztach, ale nawet uratować jedno dorodne drzewo.

- Myślę, że prezydent Handzel i jego Koalicja Nowosądecka, którzy z takim powodzeniem radzą sobie na polu internetowym, będą zadowoleni z pomysłu - kończy Czernecki.

I tu radny, który już w 2012 r. prosił Ryszarda Nowaka o tablet, może się zdziwić, bo zarówno prezydent jak i część radnych, nie widzą takiej potrzeby.

- Słyszałem o akcji „pierwszy tablet”. Wolałbym, aby taki sprzęt trafił do uczniów. Dorośli mają go już w nadmiarze - odpowiada pytany przez „Gazetę Krakowską” Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza.

- To kolejny księżycowy pomysł pana Czerneckiego. Radny jest jak zwykle nieprzygotowany i wyskakuje jak „Filip z konopi”, bo czas składania wniosków do budżetu już dawno minął. Widać, że chce kolejny raz „zabłysnąć” - komentuje Józef Hojnor, radny Koalicji Obywatelskiej i dodaje, że każdego radnego stać na zakup tabletu, jeśli potrzebuje, a zwłaszcza wicedyrektora MORD Czerneckiego.

- Wydanie 23 tys. zł dla miasta to nie są może duże koszty, ale dla mnie to wydatek niepotrzebny. Większość z nas korzysta z tabletów, laptopów czy telefonów na sesji - wylicza Leszek Gieniec, radny Koalicji Nowosądeckiej.

Dodaje, że wyposażenie radnych w tablety wiązałoby się z dodatkowymi kosztami jak chociażby abonament.
- Jak zostałem radnym, to sobie kupiłem tablet, bo stwierdziłem, że tak najwygodniej będzie mi pracować. Do głowy by mi nie przyszło, żeby w tej sprawie pisać interpelację.

Radny Fecko, który od lat na sesje przychodzi ze swoim laptopem zaznacza, że jest mu to obojętne, ale przyznaje, że jeśli tablety miałby usprawnić pracę rady, to może warto?

- W poprzedniej kadencji proponowałem, aby wprowadzić elektroniczny system głosowania oraz transmisję obrad na stronie miasta. Wtedy pomysł nie został pozytywnie przyjęty, było wielu przeciwników. Dziś taki system funkcjonuje, bo został wprowadzony obligatoryjnie w całej Polsce. Faktem jest, że pomysł tabletów pojawiał się kilka lat temu. Wprowadzono te rozwiązania w Sejmie i wielu samorządach. Myślę, że warto byłoby dokonać analizy czy wprowadzenie tabletów przyczyniło się do obniżenia kosztów organizacji pracy. Jeśli wynik byłby pozytywny, to wtedy mamy jasny sygnał, że taki pomysł warto rozważyć w Nowym Sączu – zaznacza Michał Kądziołka, wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza i szef kluby PiS Wybieram Nowy Sącz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Radni będą pracować na tabletach? Czernecki z prośbą do Handzla - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto