Przewagą jednego głosu grupa radnych Nowego Sącza wymogła na wtorkowej sesji debatę o planowanej podwyżce opłat za wodę i ścieki. Przeciwni dyskusji byli przede wszystkim zwolennicy prezydenta Ryszarda Nowaka. Metr sześcienny wody i odprowadzenia ścieków kosztuje obecnie 7,33 zł netto. Komunalna spółka Sądeckie Wodociągi chce od kwietnia podnieść cenę o 2,30 zł. W przyszłym roku planuje podobną podwyżkę, co spowoduje wzrost o kilkadziesiąt złotych miesięcznych wydatków w przeciętnej sądeckiej rodzinie.
- To przede wszystkim uderzy w mieszkańców blokowisk - mówił radny Józef Gryźlak (PO). - Ludzie mający studnie nie będą chcieli podłączać się do budowanej sieci wodociągowej. Lokatorzy sądeckich spółdzielni oburzają się, że będą finansować kanalizację ościennych gmin.
- Czy trzeba było porywać się na tak dużą inwestycję unijną i brać 100 mln zł kredytu jako wkład własny? - dociekał szef opozycyjnego klubu PO Piotr Lachowicz, wytykając przy okazji wysokie pensje zarządu Sądeckich Wodociągów. - Zakupiono do budowy sieci kanalizacyjnej jedne z najdroższych rur kamionkowych w Europie.
Józef Hojnor (PO) dopytywał się o czas spłaty kredytu, Artur Czernecki (PiS) o przyszłoroczną podwyżkę, po której sądeczanie będą musieli płacić nawet 13 zł za metr sześcienny wody i ścieków. Niezrzeszona radna Barbara Jurowicz dowodziła, że miasta o podobnej wielkości jak Nowy Sącz mają niższe opłaty.
Prezes Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek bronił inwestycji kanalizacyjno-wodociągowej, która wymusiła podwyżkę opłat. Wskazywał, że bez niej sądeczanie musieliby płacić od 2015 roku kary znacznie przekraczające proponowane ceny. Radni w głosowaniu oddalili projekt uchwały i zażądali ponownej jego analizy.
Przemysław Gawłowski, szef klubu prezydenckiego "Dla miasta", wnioskował o zdjęcie uchwały o podwyżce z porządku obrad rady miasta. - Rada w sprawie taryf nie ma merytorycznie nic do powiedzenia, zostaną i tak przyjęte, a radni PO mają widać jakiś interes polityczny, by dyskutować - uzasadniał swój wniosek. Przeciw dyskusji był także przewodniczący rady Jerzy Wituszyński. Jak twierdził, emocje na sesji i spektakl medialny nie służą rzeczowej debacie o podwyżkach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?