W wielu miejscowościach regionu wodę do studni dowożą beczkowozami druhowie Ochotniczych Straży Pożarnych. Na Sądecczyźnie najgorzej jest w gminie Grybów, gdzie od początku września strażacy pomagali w ten sposób już 44 razy. - Mam 76 lat, ale nie pamiętam takiej sytuacji - mówi Józef Mikulski ze Starej Wsi (gm. Grybów), w której wyschły prawie wszystkie studnie.
Na Limanowszczyźnie jest podobnie. W Mszanie Dolnej około 350 gospodarstw nie ma dostępu do bieżącej wody, ponieważ niemal całkowicie wysechł potok Szklanówka, który zasilał ujęcie wody. W gminie Jodłownik aż w dziewięciu miejscowościach występują niedobory wody. W sąsiedniej gminie Limanowa wiele studni pokazało już dno. W pozostałych gminach wprowadzono ostre ograniczenia w dostawach wody.
Niski stan rzek niepokoi również wędkarzy, ponieważ grozi uduszeniem ryb. - W tej chwili mamy już suszę atmosferyczną, glebową i hydrologiczną - ocenia Mirosław Samurski, dyżurny hydrolog IMGW. Zapewnia jednak, że to nie jest żadna anomalia i przed laty zdarzały się susze. Obecna stanowi jednak zagrożenie dla wód podziemnych. Jeśli zima okaże się równie sucha, na wiosnę jej konsekwencje będą groźniejsze. - Możemy się jedynie cieszyć, że taka pogoda przypadła na jesień, kiedy nie ma dużego parowania i zanika wegetacja - dodaje.
Poziom rzek, jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, jest najniższy od 1992 roku i ciągle spada. Wszystkie rzeki Sądecczyzny znajdują się w tej chwili w strefie stanów niskich. Gorzej było tylko w 1954.
Rzeka Kamienica przy wodowskazie koło mostu na ulicy Lwowskiej w Nowym Sączu ma zaledwie 81 cm głębokości. Skacząc po kamieniach można dostać się na drugi brzeg suchą stopą. Dunajec też można w wielu miejscach przejść na piechotę. Co najwyżej zmoczylibyśmy sobie nogi do kolan. W Nowym Sączu ma zaledwie 66 cm. Podobnie jest na Popradzie. Jego głębokość w okolicach Starego Sącza to 78 cm. Niski stan wód w rzekach martwi bardzo wędkarzy.
Przedstawiciele IMGW potwierdzają, że susza na Sądecczyźnie zaczyna być niebezpieczna. - Sytuacja pogarsza się od połowy września. W tej chwili mamy już suszę atmosferyczną, glebową i hydrologiczną - informuje Mirosław Samurski, dyżurny hydrolog IMGW. - Nie jest to jednak żadna anomalia. Takie okresy zdarzały się wielokrotnie w poprzednich latach. Niestety, w górach naturalne zbiorniki wód podziemnych są stosunkowo niewielkie i szybko się wyczerpują. Jeśli więc szybko nie spadnie deszcz albo śnieg, a przesiąkająca woda nie dotrze do tych podziemnych zbiorników, to na wiosnę konsekwencje obecnej suszy będą dużo groźniejsze.
Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek
"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?