Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok 2009. Widoki Nowego Sącza z nowej, wówczas, strażackiej superdrabiny

Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
W 2009 r. Państwowa Straż Pożarna w Nowym Sączu zyskała nową samochodową superdrabinę. Jej uroczysta prezentacja na rynku była dla mnie okazją do wydźwignięcia się ponad ratuszową wieżę i utrwalenia na zdjęciach widoków naddunajcowego grodu z perspektywy, która inaczej była wówczas niedostępna.

FLESZ - Wakacje 2021 z obostrzeniami?

W maju obchodzone jest strażackie święto, dzień ich patrona - św. Floriana. Dlatego sięgnąłem do swego archiwum po zdjęcia Nowego Sącza sprzed lat, które mogłem zrobić tylko dzięki strażakom.

W 2009 r. sądeccy pożarnicy z PSP dokonywali pokoleniowej zmiany swoich drabin samochodowych. Uroczyście, na rynku przed ratuszem. Służbę kończyła, użytkowana 30 lat, drabina na samochodzie IFA, wyprodukowanym we wówczas już nieistniejącej Niemieckiej Republice Demokratycznej. Drabina niestabilna przy wiatru i sięgająca na wysokość tylko 32 metrów. Znacznie niżej niż najwyższe bloki mieszkalne w mieście.

Do podziału bojowego sądeccy strażacy wprowadzali drabinę nową, powstałą w fabryce magirus uważanej za najlepszą w Europie wytwórnię tego typu sprzętu, a zamontowaną na podwoziu samochodu iveco. Ta nowa drabina ma wielką zdolność manewrową, bo pojazd jest o trzy metry krótszy od pozyskanego siedem lat wcześniej przez sądecką jednostkę olbrzymiego podnośnika volvo. Dzięki temu może wjechać w osiedlowe uliczki. Również nie potrzebuje podczas rozstawiania kilku metrów po bokach auta na wysunięcie łap stabilizujących, czego wymagała stara IFA.

Nowa drabina magirus na podwoziu wozu iveco pozwala strażakom dotrzeć na wysokość aż 38 m, czyli nad dachy najwyższych budynków mieszkalnych w mieście i regionie. Jak jest to wysoko, a także jak szybko można znaleźć się na najwyższym poziomie, strażacy demonstrowali podczas oficjalnej gali na rynku.

Okazało się, że na niebotyczną wysokość drabiny wcale nie trzeba wspinać się po szczeblach, bo na jej szczycie zamontowany jest specjalny, dobrze zabezpieczony, kosz mieszczący aż trzy osoby. W tym koszu zostałem wywindowany niemal pod chmury, a bez wątpienia ponad wieżę ratuszową i mogłem stamtąd swobodnie fotografować niecodzienne widoki grodu ulokowanego nad Dunajcem i Kamienicą. Oczywiście zrobiłem wtedy również zdjęcia strażackiej superdrabiny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto