Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rom skarży się na dyskryminację. Odmawiano mu obsługi w zajeździe

Tatiana Biela
Tatiana Biela
- Chcę być traktowany jak każdy inny klient - mówi Marcin Szczyrba. Liczy, że właścicielka zajazdu będzie obsługiwała Romów
- Chcę być traktowany jak każdy inny klient - mówi Marcin Szczyrba. Liczy, że właścicielka zajazdu będzie obsługiwała Romów fot. Tatiana Biela
Marcin Szczyrba jest z pochodzenia Romem. Choć na stałe mieszka w Jaśle, często odwiedza swoją rodzinę w Maszkowicach (gm. Łącko). Skarży się, że jeden z miejscowych zajazdów odmawia obsłużenia go ze względu na pochodzenie etniczne.

Elegancki zajazd znajduje się przy głównej drodze prowadzącej na Zakopane. Marcin Szczyrba, odwiedzając rodzinną miejscowość, czasami zachodzi do wspomnianego lokalu. - Wielokrotnie próbowałem zamówić tam posiłek, ale nie zostałem obsłużony - opowiada.

Mamy rezerwację

Problem trwa już ponad półtora roku, a scenariusz wydarzeń jest zawsze taki sam. - Przychodzę do zajazdu, chce złożyć zamówienie, a personel bądź sama właścicielka odmawia obsłużenia mnie, tłumacząc, że lokal jest zarezerwowany - opowiada.

Choć personel nie chce go obsłużyć zasłaniając się brakiem miejsc Szczyrba podkreśla, że inni goście bez problemu mogą złożyć zamówienie. - Ilekroć pytałem gości, czy wiedzą coś na temat rezerwacji, byli zdziwieni, ponieważ obsłużono ich bez żadnych problemów - mówi.

Szczyrba kilkakrotnie usiłował skonfrontować wypowiedzi personelu ze słowami gości, ale zawsze słyszał ten sam argument dotyczący rezerwacji miejsc na różne imprezy.

Prośba o interwencję

Marcin Szczyrba zgłosił sprawę na policję oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich i Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Wzywał także policję do samego lokalu. - Jestem przekonany, że to przykład dyskryminacji na tle etnicznym - mówi.

Dodaje, że nigdy nie zachowywał się agresywnie, był czysty, schludny i stać go było na zjedzenie posiłku w zajeździe. - Jestem takim samym klientem jak inni. Dlaczego nie mogę zjeść obiadu jak zwykły człowiek - pyta rozżalony.

Zostaliśmy obsłużeni

Pojechaliśmy do zajazdu, aby sprawdzić, czy rzeczywiście Marcin Szczyrba nie zostanie obsłużony. Sala restauracyjna była pusta, a kelnerka bez problemu przyjęła od nas zamówienie. Wkrótce pojawiła się dwójka innych gości i oni także zostali obsłużeni. Kiedy pojawił się Szczyrba, personel nie przyjął od niego zamówienia, tłumacząc się rezerwacją. Kazał również zaczekać na właścicielkę zajazdu. Kiedy mężczyzna wyszedł na zewnątrz lokalu, jeden z członków personelu zamknął główne wejście, a goście musieli wychodzić bocznymi drzwiami. I tym razem Szczyrba wezwał policję, przyjechała również właścicielka, która po raz kolejny tłumaczyła, że miejsca w lokalu były zarezerwowane.

Nie dyskryminuję Romów

Właścicielka lokalu przyznaje, że romski klient rzeczywiście wzywał policję, ale zaprzecza, że nie został obsłużony ze względu na swoje pochodzenie etniczne. - Nasz lokal jest popularny i ludzie często organizują u nas różne imprezy okolicznościowe, stąd częste rezerwacje - wyjaśnia kobieta, prosząc o niepodawanie jej nazwiska.

Podkreśla również, że kiedy klient ostatnim razem pojawił się w zajeździe osobiście przyjęła od niego zamówienie. Mężczyzna zamówił wprawdzie posiłek, ale kiedy został przygotowany, odmówił on zapłaty i wyszedł z lokalu. - Byłam zdumiona, bo przecież potraktowałam go jak każdego innego klienta - mówi.

Szczyrba przyznaje, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce i tłumaczy, że był zaskoczony, bo po raz pierwszy nie odmówiono mu przyjęcia zamówienia.

- Szczerze mówiąc trochę się obawiałem, tego co mi podano, znając stosunek do mojej osoby - wyjaśnia nam dzisiaj swoje

Policja prowadzi dochodzenie

Sierż. Monika Mordarska z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu informuje, że 1 kwietnia 2019 roku do Komendanta Miejskiego Policji w Nowym Sączu wypłynęło pismo z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczące skargi mężczyzny, któremu odmówiono świadczenia usługi gastronomicznej w jednym z lokali na terenie powiatu nowosądeckiego. Z kolei w maju tego roku, sądecka policja wszczęła dochodzenie z art. 257 kodeksu karnego, w sprawie publicznego znieważenia obywatela narodowości romskiej z powodu jego przynależności etnicznej w jednym z lokali na terenie powiatu nowosądeckiego poprzez odmowę świadczenia usługi gastronomicznej w tym lokalu.

Jak informuje sierż. Monika Mordarska, Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu obecnie zbiera i analizuje materiał dowodowy w powyższej sprawie.

FLESZ - Afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rom skarży się na dyskryminację. Odmawiano mu obsługi w zajeździe - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto