Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryszard Nowak: Palikot niech się nie dziwi

Iwona Kamieńska
Ryszard Nowak
Ryszard Nowak stanisław śmierciak
Rynek Maślany nie będzie likwidowany, Palikot nie ma szans w walce o sądecki elektorat, a prezydent Nowego Sącza nie był inspiratorem demonstracji kibiców Sandecji podczas spotkania posła z kupcami na Maślanym Rynku. Oto co ma do powiedzenia Ryszard Nowak pytany o echa wizyty Janusza Palikota w Nowym Sączu.

-Może Pan obiecać, że kupcy z Maślanego Rynku nie mają powodów, aby obawiać się, że bazar zostanie zlikwidowany? W skardze, która trafiła do sądeckiego przedstawicielstwa Ruchu Palikota napisali: "według naszej obiegowej wiedzy, ktoś interesuje się terenem bazaru pod budowę parkingu ale nikt z władz miasta nie chce zdradzić jakie są plany".

Nie mają się czego obawiać. Temat nie jest przecież nowy. Od kilku lat głośno mówię o planach związanych z Maślanym Rynkiem i w żadnej z moich wypowiedzi, jak również decyzji, nie było mowy o likwidacji placu targowego. Przeciwnie, chcemy temu miejscu przywrócić tradycyjny charakter związany z handlem produktami spożywczymi i rolnymi pochodzącymi z sądeckich i podsądeckich gospodarstw i ogrodów. Panujemy też utworzyć podziemny parking i zaplecze sanitarne, co podniesie standard pracy sprzedających oraz wygodę i komfort dla kupujących tam sądeczan.

-Wszyscy, którzy dziś handlują na obecnym Maślanym Rynku, będą mogli handlować na nowym?

Nie mogę, bo nie wiem czy wszyscy zechcą tam pozostać. Miejsca będzie sporo, także dla nowych zainteresowanych stoiskami, bo plac będzie większy niż dotąd. Oczywiście nie stanie się to natychmiast. Inwestycję przymierzamy do okresu 2014 - 2020 i nie zrealizujemy jej bez pieniędzy zewnętrznych.

-Kupcy skarżą się, że trudno im udźwignąć finansowy ciężar związany z opłatami targowymi. Czy będzie ich stać na handel po przebudowie tego miejsca?

Jeśli to dla nich zbyt duży ciężar, niech zrezygnują. Nie mam zamiaru z nikogo zdzierać skóry, ale też miasto nie będzie dopłacać do tego interesu. Wydaje mi się, że stawki nie są wygórowane. Nie będą wygórowane również po reorganizacji targowiska.

-Będą ograniczenia związane z asortymentem jakim można handlować na Maślanym Rynku?

Charakter Maślanego Rynku jest określony przez tradycję. To miejsce, gdzie sprzedaje się płody rolne, owoce, kwiaty, produkty lokalnego rzemiosła. Na pewno nie dopuścimy do handlu artykułami przemysłowymi i chińszczyzną. Dla takich towarów może znajdzie się miejsce w obiekcie, który powstanie w części, gdzie mieściła się siedziba straży pożarnej.

-Jak Pan skomentuje "występ" kibiców Sandecji na Maślanym Rynku związany z wizytą posła Palikota, który przyjechał z deklaracją wsparcia do kupców?

Pan Palikot nie powinien być zdziwiony, że są ludzie, którzy się z nim nie zgadzają. Tym bardziej nie powinien się dziwić, bo sam dał się poznać z podobnych, niedwuznacznych, ostrych w wymowie happeningów w jego własnym wykonaniu. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.

- Wśród komentarzy związanych z tym incydentem pojawiły się i takie, że może to pan był inspiratorem tego "happeningu"?

Nie byłem inspiratorem, choć jestem zadowolony, że grupa sądeczan pokazała co myśli o polityce posła Palikota.

-Szesnastolatek, który oblał posła wodą ma kłopoty. Pewnie stanie przed sądem. Uważa pan, że powinien ponieść karę za ten wybryk?

A niby za co? Za to, że oblał kogoś wodą? Bywa, że w polityków rzuca się pomidorami, jajkami i nikt z tego nie robi sprawy w sądzie. A pan Palikot to święta krowa? Oblanie wodą uważam za... powiedzmy dopuszczalny wyraz dezaprobaty.

-Boi się Pan konkurencji Ruchu Palikota w walce o elektorat?

Ruch Palikota nie ma najmniejszych szans w walce o elektorat w tym mieście. Lider tego ugrupowania mija się z prawdą, wprowadza zamęt. Niech pokaże choć jedną moją wypowiedź w której sugerowałbym zamiar likwidacji Maślanego Rynku. Niezrozumiałym dla mnie jest, że nie czekając na odpowiedź na pismo, które wpłynęło do naszego urzędu 11 kwietnia poseł Ruchu Palikota wygłasza nieprawdziwe tezy i dezinformuje opinię publiczną.

-Działacze Ruchu Palikota podejmowali interwencję na prośbę kupców, których boli, że wyrastają w mieście chińskie sklepy i którzy skarżą się, że miasto nie sprzyja lokalnym przedsiębiorcom...

Może na prośbę jednej kupczyni, a nie kupców? Byłbym ostrożny z tą liczbą mnogą. W każdym środowisku są osoby, które staną w opozycji do Nowaka. Również wśród kupców pewnie znalazł się ktoś niezadowolony na przykład dlatego, że stracił budkę na dawnej tandecie? Wszystkie małe lokale, którymi dysponuje Nowy Sącz, zostały wynajęte miejscowym kupcom. Chińskie sklepy czy hurtownie nie są zlokalizowane w lokalach będących w dyspozycji miasta. Ze strony władz miasta nie były podejmowane żadne kroki zachęcające do lokalizowania w Nowym Sączu takich sklepów. W Polsce obowiązują zasady wolnej konkurencji i tego, co nie jest prawem zabronione, nie mogą zakazać ani władze krajowe, ani samorządowe. Jeżeli intencją Ruchu Palikota jest ograniczenie konkurencji, także napływu chińskich towarów, to niech partia czyni starania w celu ustawowego rozstrzygnięcia tej kwestii.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto