Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są pieniądze na budowę obwodnicy Piwnicznej, ale nie ma zgody mieszkańców. Czy powstanie nowa droga w Dolinie Popradu?

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Fundusze na budowę obwodnicy zabezpieczone. Grupa mieszkańców przeciwstawia się jednak budowie obwodnicy Piwnicznej
Fundusze na budowę obwodnicy zabezpieczone. Grupa mieszkańców przeciwstawia się jednak budowie obwodnicy Piwnicznej Klaudia Kulak
700 mln złotych chce przeznaczyć Ministerstwo Infrastruktury na budowę obwodnicy Piwnicznej. Nie rezygnuje z planu jej budowy wraz z przedudową DK 87 mimo licznych protestów, które odbywały się już wielokrotnie. Jak przekonuje poseł Patryk Wicher obawy mieszkańców o przeprowadzenie przez Dolinę Popradu ruchu są niepotrzebne, a jeśli teraz nie uda się uzyskać porozumienia, być może po raz kolejny nie uda się już znaleźć funduszy na tę inwestycję. Tymczasem grupa mieszkańców sprzeciwiająca się budowie drogi nie ma zamiaru zrezygnować. Ich zdaniem to ostatnia szansa, aby ochronić Dolinę Popradu.

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

od 16 lat

- Zaplanowałem już spotkanie z przedstawicielami komitetu protestacyjnego. Nikt nie wymyślił tej inwestycji przeciwko mieszkańcom. Ona planowana była od dawna - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” poseł Patryk Wicher.

Jak dodaje, odbyły się już rozmowy z projektantami oraz Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, którzy zapewniają, że obawy od nadmierne natężenia ruchu w tym miejscu są bezzasadne.

- To przejście będzie służyło ruchowi międzynarodowemu, ale przede wszystkim lokalnemu i regionalnemu. Uzyskałem też informację, że wzrost natężeniu ruchu tirów w tym miejscu byłby na poziomie między 10, a 15 procent większy i nie jest to duży wzrost - zaznacza.

Jak podkreśla, droga wymaga modernizacji, a w szczególności jej odcinek przebiegający przez Barcice, gdzie jest problem z odwodnieniem i doświetleniem. Przebudowy wymaga też niebezpieczny zakręt, który tam się znajduje.

- Dodatkowo cały czas obsuwają się Obłazy Ryterskie i trzeba tam dokonać gigantycznej inwestycji - palowania i zabezpieczenia terenu, ale również budowy chodników i całej infrastruktury. Ruch powinien też zostać wyprowadzony z centrum Piwnicznej, która jest miejscowością uzdrowiskową - tłumaczy Wicher.

Jak zapewnia, przy budowaniu obwodnicy szczególna uwaga zwracana będzie na zachowanie walorów uzdrowiskowych i środowiskowych tego miejsca. Priorytetem ma być też troska o wody mineralne, z których miejscowość słynie.

- Można oczywiście dyskutować o przebiegu drogi. Wiem też, że powstała propozycja przebiegu obwodnicy, którą oczywiście chcielibyśmy przeanalizować i wysłuchać ludzi. Miejmy jednak świadomość, że minister drogi nie będzie budował na siłę - mówi nam Wicher.

Jak dodaje, jeśli teraz nie będzie zgody na realizację tej inwestycji, prawdopodobnie po raz kolejny ciężko będzie znaleźć i wygospodarować na to środki.

- Nie chcemy rozwiązań doraźnych, ale kompleksowej inwestycji, która rozwiąże wszystkie problemy. Zawsze są przeciwnicy i zwolennicy tego typu inwestycji. Dużo osób protestuje, bo to narusza ich własność. To rodzi niechęć, ale to nie jest nowy temat i trzeba go w końcu rozwiązać - dodaje Wicher.

Zaznacza również, że minister jest gotów złożyć wizytę w Piwnicznej, aby porozmawiać z protestującymi i przede wszystkim rozwiać jego zdaniem mity na temat obwodnicy i konsekwencji jej wybudowania.

- Mieszkańcy są najważniejsi i konsultacje będą się odbywać, ale warto opierać się no rzetelnych danych i wyliczeniach. Jeśli mieszkańcy nie będą tego chcieli, to obwodnica nie powstanie. Być może powinno odbyć się w tej sprawie referendum? - mówi poseł.

Zaznacza, że sytuacja jest o tyle paradoksalna, iż pieniądze na inwestycje są zabezpieczone, ale nie ma zgody mieszkańców.

- Inwestycja mogłaby się rozpoczynać już i zakończyć do 2028 roku - dodaje Wicher.

Przeciwnicy tego pomysłu uważają jednak, że droga zdegraduje piękno Doliny Popradu. Nie wierzą też w zapewnienia, że natężenie ruchu wzrośnie nieznacznie.

- Kto wydaje takie pieniądze na budowę drogi tylko dla odciążenia ruchu w tak małych miejscowościach jak Piwniczna, Rytro czy Barcice. Wiemy, że ta trasa ma być przedłużeniem sądeczanki do granicy. Naszym zdaniem po prostu chodzi o tranzyt- mówi w rozmowie z nami Tomasz Koszkul, sołtys sołectwa Barcice.

Zaznacza, że jeśli będzie to droga krajowa, każdy będzie chciał z niej korzystać. Jego zdaniem wpłynie to negatywnie nie tylko na środowisko, ale przede wszystkim na stałe odmieni życie mieszkańcom, którzy wybrali to miejsce do życia ze względu na walory, które oferuje.

Tego samego zdania jest Krzysztof Polakiewicz ze Społecznego Komitetu Gminy Piwniczna. Jego zdaniem to ostatni moment, aby ocalić Dolinę Popradu i powstanie drogi będzie oznaczało degradację przyrody i posiadających walory naturalne terenów.

- Droga dla ruchu lokalnego jest potrzebna, ale pod tym płaszczykiem próbuje się przeforsować drogę, którą jeździć będą tiry. Złożyliśmy w tej sprawie siedem interpelacji i jesteśmy chętni na spotkanie z ministrem, bo chcemy uświadomić również jemu, że wprowadzenie tutaj ruchu towarowego zniszczy tę wąską dolinę - mówi w rozmowie z nami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto