Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądeccy burmistrzowie chcą rządzić swoimi gminami kolejną kadencję

Redakcja
O reelekcję będą się ubiegać burmistrzowie: Jan Golba (z lewej) - Muszyna , Paweł Fyda (w środku) - Grybów, Zbigniew Janeczek (po prawej) - Piwniczna oraz Jacek Lelek (na dole z prawej) - Stary Sącz
O reelekcję będą się ubiegać burmistrzowie: Jan Golba (z lewej) - Muszyna , Paweł Fyda (w środku) - Grybów, Zbigniew Janeczek (po prawej) - Piwniczna oraz Jacek Lelek (na dole z prawej) - Stary Sącz Archiwum
Start w jesiennych wyborach samorządowych zapowiadają wszyscy burmistrzowie sądeckich gmin. Na razie nie wiadomo, z kim przyjdzie im się zmierzyć. Konkurenci wyraźnie grają na czas.

Jako pierwszy walkę o reelekcję zapowiedział Dariusz Reśko. O fotel burmistrza Krynicy--Zdroju będzie musiał konkurować z prezesem tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej Piotrem Rybą.

To nie będzie pierwsze starcie tych dwóch kandydatów. Cztery lata temu w I turze Reśko zdobył 38,8 proc., a Ryba - 24 proc. W drugiej wygrał z Emilem Bodzionym, zyskując 53,78 proc. Aktualny burmistrz uzdrowiska nie ukrywa, że chciałby ponownie wygrać.

Startować zamierzają też pozostali gospodarze sądeckich gmin miejsko-wiejskich.

Głowa pełna pomysłów

Również Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza, potwierdza, że będzie startował w jesiennych wyborach.

- Mam jeszcze wiele do zrobienia. Sporo udało się już zrealizować, ale przygotowaliśmy mnóstwo projektów, które czekają na swoją kolej - podkreśla burmistrz Lelek.

- Mam jeszcze wiele pomysłów, chęci i siłę do dalszej pracy dla gminy - dodaje.

Burmistrz Starego Sącza twierdzi również, że liczy na kontynuację współpracy ze swoim zastępcą Kazimierzem Gizickim. Choć, niewykluczone, że ten będzie startował do rady powiatu nowosądeckiego.

- Tworzymy z zastępcą zgrany duet. Uzupełniamy się nawzajem. Kazimierz Gizicki jest kompetentnym człowiekiem, z głową pełną pomysłów - zaznacza Jacek Lelek.

Na razie nie wiadomo, z kim Lelkowi przyjdzie się zmierzyć w jesiennych wyborach. Wśród potencjalnych kandydatów na burmistrza Starego Sącza pojawia się nazwisko Stanisława Dąbrowskiego.

To radny powiatowy, dyrygent i nauczyciel w jednej ze starosądeckich szkół. On sam jeszcze nie potwierdza swojego startu wyborach, ale też mu nie zaprzecza.

Pada również nazwisko Roberta Ramsa, starosądeckiego radnego, który na razie nie zamierza kandydować. - Ale skoro pojawiają się takie głosy i mieszkańcy widzieliby mnie jako kandydata, to będę musiał się nad tym zastanowić - mówi Robert Rams. - Chciałbym zmiany w Starym Sączu.

Ma co kontynuować

O drugą kadencję zamierza powalczyć obecny burmistrz Piwnicznej, emerytowany nauczyciel Zbigniew Janeczek.

- Chcę skończyć te projekty, których nie udało mi się w tej kadencji zrealizować. Głównie przez kłopoty z przetargami, w których firmy proponowały zaporowe ceny - wyjaśnia burmistrz. - W kolejce czeka siedem inwestycji, w tym budowa przedszkola czy zagospodarowanie Nakła poprzez budowę trasy rowerowo-biegowo-spacerowej.

Janeczek przyznaje, że kreśli już swój program wyborczy.

- Po wakacjach zamierzam zapoznać z nim mieszkańców - mówi.

Oficjalnie jeszcze nikt nie zadeklarował chęci walki o fotel burmistrza Piwnicznej. Na wyborczej giełdzie pojawia się jednak nazwisko Wojciecha Michalika, który cztery lata temu próbował swoich sił w wyborach i uzyskał 371 głosów wyborców. Startu nie wyklucza też Danuta Lelito, była radna powiatu nowosądeckiego.

Nie mają konkurencji?

Póki co brak jakichkolwiek informacji o potencjalnych kandydatach na burmistrza Grybowa, poza aktualnie rządzącym miastem Pawłem Fydą. Ten przedsiębiorca przed czterema laty pokonał urzędującego burmistrza Piotra Piechnika, zdobywając 56,79 proc. głosów mieszkańców miasta.

- Na pewno ktoś się zadeklaruje, ale pewnie dopiero wtedy, gdy poznamy dokładną datę wyborów - uważa Fyda. Sam przyznaje, że będzie znów startował. - Nie brakuje mi sił i chęci do tej niełatwej pracy. Chciałbym dokończyć to, co udało mi się rozpocząć.

Ostatecznej decyzji, co do startu nie podjął jeszcze Jan Golba, burmistrz uzdrowiskowej Muszyny. W poprzednich wyborach nie miał konkurenta i został przez muszynian jednogłośnie wybrany na kolejną kadencję.

- Teraz mam wątpliwości ze względu na ograniczenia, jakie stawiane są samorządom. Nie chcę być kierowany przez Warszawę - wyjaśnia burmistrz Golba. - Wiele udało się zrobić i wiele zadań czeka na realizację. Jako burmistrz chciałbym móc je realizować bez coraz to nowych ograniczeń, jakie dotykają samorządy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sądeccy burmistrzowie chcą rządzić swoimi gminami kolejną kadencję - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto