W Znamirowicach nad Jeziorem Rożnowskim w latach 70. minionego wieku Jan Stach własnymi rękami, mając do dyspozycji taczki, kilof i łopatę, a także żonę do pomocy, wzniósł kamienną konstrukcję godną budowniczych z cesarstwa rzymskiego. Most Stacha jest największy mostem kamiennym na świecie zbudowanym przez jednego człowieka. Ma 16 m wysokości, 12 m długości, a na jego koronie jest droga szeroka na sześć metrów. Stach zbudował swój most z desperacji, bo nikt nie chciał zapewnić dojazdu do jego gospodarstwa.
Drugi słynny most w regionie to jedyna przeprawa przez Dunajec w Nowym Sączu. Bliscy desperacji podobnej jak Stach, podsuwającej pomysł wzniesienia swoimi rękami nowej godziwej przeprawy przez Dunajec, są sądeczanie zmuszeni tkwić w gigantycznych korkach powodowanych niedrożnością mostu heleńskiego. To jedyna przeprawa łącząca dwa brzegi Dunajca w Nowym Sączu. Na dodatek będąca częścią drogi krajowej nr 28 prowadzącej od Wadowic do Przemyśla.
Według zgodnej opinii bardzo licznej grupy mieszkańców, nikt nie potrafi w sposób możliwy do zaakceptowania wytłumaczyć, dlaczego przez dziesiątki lat nie zbudowano w mieście kolejnych mostów spinających brzegi Dunajca. Mająca stać się alternatywą dla mostu heleńskiego obwodnica północna Nowego Sącza z nowym mostem w rejonie Góry Zabełeckiej wciąż pozostaje w sferze marzeń. Pilniejszej inwestycji mostowej i drogowej nie ma na całej Sądecczyźnie - twierdzą zgodnie wszyscy specjaliści od komunikacji.
Było kilka szans, by obwodnica północna i most powstały, ale urzędnicy różnych szczebli nie potrafili się porozumieć. Fakt, że mieszkańcy Nowego Sącza i Chełmca, oprotestowujący kolejne warianty trasy też stali się nader skutecznymi "hamulcowymi" tej inwestycji.
Prezydent miasta Ryszard Nowak zapewnia teraz, że most przez Dunajec w ciągu obwodnicy północnej powstanie jako przedsięwzięcie publiczno-prywatne. Kiedy? Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, tłumaczy, że projekt inwestycji jest gotowy i będzie realizowany bez udziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
To niechęć szefów tej firmy do wszystkiego co z Sądecczyną się kojarzy, miała być największą przeszkodą w budowie mostu i obwodnicy. Trudno w to nie wierzyć, skoro GDDKiA przez całe dziesiątki lat robiła wszystko, żeby odsuwać w nieznaną przyszłość wszelkie inwestycje otwierające Sądecczyznę do świata. Z Warszawy przyrzekano zbudowanie przed rokiem 2007 nowego mostu w Kurowie i dodatkowych pasów ruchu dla ciężarówek na stromych podjazdach w Bilsku i Gosprzydowej.
Niechęć dla Sądecczyzny gestorów krajowej komunikacji, której istnienie potwierdza nawet były premier Józef Oleksy, jest tak jawna, że blokowana, jest uzgodniona między rządami Polski i Słowacji inwestycja, do której od lat przygotowani są nasi południowi sąsiedzi. Polska ma dołożyć się do budowy mostu i wiaduktu między Piwniczną i Mniszkiem. Nie ma na to zadanie ani złotówki.
Tymczasem poza Nowym Sączem, czyli w powiecie nowosądeckim, od lat trwa eksplozja większych i mniejszych inwestycji mostowych na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Wygląda na to, że ktoś bardzo wziął sobie do serca słowa starej przyśpiewki "budujemy mosty dla pana starosty", że uznał, iż dla pana prezydenta, a więc w mieście, budować ich nie trzeba.
Teraz pojawia się szansa na most ponad Popradem mający ułatwić komunikację między Nowym a Starym Sączem, gdy powstanie nowa ulica roboczo nazywana Węgierska bis. Ten most pewnie powstanie wkrótce, bo włodarzący w Starym Sączu burmistrz Marian Cycoń kilka razy pokazał, że szybkie budowanie mostów to żaden problem. Tak powstał piękny most przez Dunajec między Starym Sączem i Brzezną. Kolejny wielki most w rejonie Starego Sącza stanął ponad Popradem w Barcicach. Ma 120 metrów długości.
Powodem dumy sądeckich drogowców powiatowych jest długi na 80 m nowy most we Wronowicach na szosie Młynne - Łososina Dolna łączącej powiaty limanowski i nowosądecki. Na budowanej obwodnicy Podegrodzia wniesiono 40-metrowy most, który biegnie łukiem i w poziomie, i w pionie.
Powiatowa, ale także wojewódzka, wyliczanka mostowych inwestycji w różnych rejonach Sądecczyzny może być równie długa co frustrująca dla mieszkańców Nowego Sącza, a kompromitująca dla kolejnych ekip rządzących w mieście. Nawet maleńka lokalna przeprawa przez Łubinkę realizowana jest z wielomiesięczną zwłoką, co odcina od świata mieszkańców całej dzielnicy.
Żeby nie było aż tak bardzo cukierkowo, trzeba przypomnieć o monumentalnej inwestycji w Leluchowie. Nad maleńkim potokiem, który jest granicą Polski i Słowacji, za unijne pieniądze wzniesiono dwa mosty kolosy. Kłopot w tym, że po polskiej stronie prowadzi tam wąska, kręta lokalna droga na osuwającym się zboczu. U Słowaków - niewiele lepsza.
Zobacz śliczne kandydatki do Sejmu z Małopolski. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos na najpiękniejszą [ZDJĘCIA]
Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?