Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna: gdzie po choinkę, karpia lub pstrąga?

Arkadiusz Arendowski
Gęsta jodła czy intensywniej pachnący świerk? Tradycyjny karp, a może smaczniejszy pstrąg? Gdzie je kupić i czy wystarczy dla wszystkich? Z takimi dylematami borykają się teraz mieszkańcy Sądecczyzny. Od poniedziałku trwa gorączka przedświątecznych zakupów.

- Nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez żywej choinki. To od lat nasza rodzinna tradycja - mówi Dorota Łęczycka z Nowego Sącza, którą zastaliśmy przy budynku Nadleśnictwa Nawojowa, gdzie handluje się iglakami na święta. Nie kryje rozczarowania. - Przyjechałam za późno, bo nic ciekawego nie widzę. W ubiegłym roku kupiliśmy tutaj przepiękną choinkę - dodaje zawiedziona.

Dla Łęczyckich idealna choinka to około dwumetrowe drzewo z gęsto osadzonymi gałęziami i mocnym zapachem. Wśród klientów nadleśnictwa bywają też inne gusta. - Bywa, że dziesięć osób odrzuci jedno drzewko, a jedenasta je weźmie, bo tak wygląda jego wymarzona choinka - dzieli się obserwacjami podleśniczy Andrzej Bochenek.

Pod budynkiem, prócz świerków i jodeł, sprzedaje się stroisz, czyli iglaste gałązki do świątecznych stroików. Ceny atrakcyjne. Gałązkę jedliny kupimy już za złotówkę, a dwumetrową choinkę za 23 złote. To dużo taniej, niż w prywatnych plantacjach choinek czy hipermarketach. Tam ceny zaczynają się od ok. 40 zł za sztukę.

Zainteresowanie choinkami prosto z lasu rośnie z roku na rok. - Szczególnie dobrze schodzi jodła - informuje podleśniczy Bochenek. - Ludzie pamiętają, jak wyglądały ich święta w dzieciństwie i chcą wrócić do tradycji. Wtedy w domach stały przeważnie jodły.

Wigilii nie można sobie wyobrazić także bez ryb na stole. Poza dużymi centrami handlowymi, żywe pstrągi i karpie można kupić np. w gospodarstwie rybackim Pstrągowa Dolina w Feleczynie (gm. Łabowa) i Ośrodku Zarybieniowym przy Alejach Piłsudskiego w Nowym Sączu, który prowadzi Polski Związek Wędkarski. - Przed świętami jesteśmy na nogach przez dwanaście godzin na dobę, bez przerwy. Drzwi praktycznie się nie zamykają, tylu mamy klientów - mówi Filip Kądziołka, właściciel Pstrągowej Doliny.

Chętni mogą tutaj kupić pstrąga i karpia sprowadzonego specjalnie spod Brzeska. Za niewielką dopłatą ryby zostaną od razu wypatroszone. W tygodniu przed świętami sprzedaje się nawet pół tony ryb dziennie. Jeszcze więcej, bo około tony ryb dziennie, kupują klienci ośrodka PZW w Nowym Sączu. - Przychodzą nawet w środku nocy, ale przecież nie odmówimy - opowiada Kazimierz Gierałt, kierownik stawów rybnych w Nowym Sączu.

Na parkingu nie brak aut ze słowackimi rejestracjami. Sądecki pstrąg dla Słowaków, przy obecnym kursie euro, jest bardzo tani - 18 złotych za kilogram. - Ostatnio jeden Słowak wziął od razu sto kilo. Mówił, że sam ryby filetuje, a później sprzedaje z zyskiem - dodaj kierownik Gierałt. Karpi nie oferuje. - Sprzedawaliśmy je rok temu, ale teraz szerzą się wśród nich wirusowe choroby. Gdybyśmy je sprowadzili, mogłyby zarazić inne ryby - wyjaśnia.

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Sylwester w Krakowie 2011/2012: sprawdź oferty klubów, imprezy oraz ceny!

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto