Potłuczone butelki, brudna, cuchnąca woda, gnijące resztki jedzenia, a nawet odchody i padlina. Taki obraz zobaczymy niemal zawsze, jeśli odwiedzimy schrony z czasów drugiej wojny światowej na Sądeczyźnie.
Nasz region obfituje w tego typu zabytki wojskowości. Okoliczni mieszkańcy z reguły nie mają jednak o nich pojęcia.
- Wielokrotnie w swoich wypadach próbowałem zasięgnąć języka u miejscowych. Większość nie wiedziała, o co pytam, nie mówiąc już chociażby o wskazaniu przybliżonej lokalizacji takiego obiektu - opowiada Bartłomiej Lippa, założyciel Małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Rawelin", które zajmuje się m.in. inwentaryzacją dawnych, wojskowych budowli.
Schronami i bunkrami wojennymi zainteresował się jeszcze jako dziecko.
- Tato i ja jesteśmy przewodnikami górskimi, więc pasję do podróży i odkryć mam przekazaną w genach, ale zawsze najbardziej pociągały mnie czasy wojenne i militaria - śmieje się Lippa.
Na wspólnych wycieczkach nieraz odwiedzał miejsca związane z działaniami wojennymi. Kiedyś zupełnie przez przypadek dowiedział się od znajomego o nieznanym schronie obronnym. Postanowił zweryfikować informację i tak zaczęła się jego wyjątkowa pasja.
Obecnie pracuje już nad przewodnikiem po schronach z czasów drugiej wojny światowej na Sądecczyźnie. Ciągle znajduje nowe.
- Odkąd zacząłem szperać w różnych książkach, a przede wszystkim w terenie, dotarłem już do około dwudziestu budowli prawie zupełnie zapomnianych - wylicza.
W Barcicach koło Starego Sącza odkrył cztery schrony poniemieckie, dwa w Gołkowicach i Czchowie. Podobnie w Podegrodziu, Stadłach, Naszacowicach, Świniarsku, Małej Wsi, Niskowej, Moszczenicy, Tęgoborzy i wielu innych miejscach. Wszystkie wymienione były wykorzystywane w zaciekłych walkach niemiecko-radzieckich w latach 1944-1945. Teraz służą zwykle jako dzikie wysypiska śmieci lub miejsca libacji.
Nieduże budowle mieszczą zwykle od jednej do dziewięciu osób. - Ale dzięki temu trudno było w nie trafić ciężkimi pociskami - wyjaśnia Lippa.
Najbardziej wyjątkowy jest polski schron obronny w Rytrze na górze Połom. Podobnych nie ma w regionie. Jego historię poznamy w najbliższą niedzielę. O godz. 11 odbędzie się tam piknik historyczno-edukacyjny "Bitwa o Rytro 1939". Pojawi się m.in. niemiecki czołg i transporter opancerzony, wojskowe samochody i motocykle. Zaplanowano wystawę militariów i pokaz umundurowania z czasów drugiej wojny światowej.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?