Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna, Limanowszczyzna: rolnicy mają pomysły na biznes

Jerzy Wideł
Hodowla strusiów to jedna z nowinek rolniczych, jaka w ostatnich latach zawitała na Sądecczyznę. Na zdjęciu gospodarstwo w Stróżach
Hodowla strusiów to jedna z nowinek rolniczych, jaka w ostatnich latach zawitała na Sądecczyznę. Na zdjęciu gospodarstwo w Stróżach Fot. Stanisław Śmierciak
Gołym okiem widać zmiany, które następują w ostatnich latach w rolnictwie w regionie. Wiele wsi stało się miejscowościami rezydencjalnymi, gdzie z lubością osiedlają się mieszczuchy, także spoza Sądecczyzny. Obok niewielkich gospodarstw rolnych, które przez długie lata dominowały w wiejskim krajobrazie, wyrosły duże farmy na europejskim poziomie. Jakie jest sądeckie rolnictwo, najlepiej pokaże rozpoczęty niedawno spis rolny.

Wystarczy spojrzeć na listę laureatów tegorocznej Agroligi, aby przekonać się, że rolnicy z naszego regionu to małopolska czołówka. Aż trzech znalazło się w pierwszej piątce w kategorii rolnik. Mistrzem Małopolski została Barbara Oleksy, która z mężem Włodzimierzem prowadzi gospodarstwo owczarskie w Powroźniku pod Krynicą.

Wicemistrzami w tym samym konkursie zostali: Stefan Lasz - prowadzący z rodziną gospodarstwo mleczarskie w podkrynickiej Czyrnej i Józef Bogacz - właścieciel piętnastohektarowego gospodarstwa sadowniczego w Krasnem Lasocicie pod Limanową.

- Geografię rolniczą Sądecczyzny i Limanowszyzny wyznaczają użytki zielone - wyjaśnia Jolanta Kurek, doradca rolniczy. Rzeczywiście. Gdzie leżą hale i łąki, tam rolnicy hodują owce, bydło mleczne i opasowe. Są to głównie gminy Krynica, Łabowa i Grybów. W produkcji trzody chlewnej prym wiedzie Korzenna, zaś sadownictwo to domena Łososiny Dolnej, Łącka, Jodłownika, Góry Jana i Podegrodzia. Warzywnictwo i ogrodnictwo prowadzą głównie rolnicy w gminach Stary Sącz, Chełmiec i Podegrodzie.

Deszcz różnego rodzaju dopłat unijnych sprawił, że rolnicy stanęli przed trudnym wyborem. Zwłaszcza ci, którzy mają niewiele hektarów, muszą podjąć niełatwą decyzję - zaryzykować i specjalizować się w jakiejś produkcji czy starać się np. o certyfikat ekologicznego gospodarstwa. Inny dylemat to - działać razem czy osobno. Indywidualiście jest znacznie trudniej utrzymać się na rynku, niż członkowi grupy.

- Nasza grupa producentów owoców i warzyw "Owoc Łącki" zrzesza 63 udziałowców. Razem mamy 315 hektarów - wylicza Jan Golonka, sadownik z Kadczy. - Produkujemy zdrowy, jednolity pod względem jakości towar, głównie jabłka i grusze. Ze zbytem nie mamy problemów.

Sadownicy z gminy Łącko nie obawiają się o przyszłość, mimo tegorocznych słabych zbiorów. Plony są co prawda niższe o 50-60 procent w porówaniu z mininym rokiem, ale w skupie za jabłko przemysłowe mogą dzisiaj otrzymać nawet 50 groszy za kilogram, a za konsumpcyjne półtora złotego. Takich cen nie było od lat. Podobne stawki są za śliwki i gruszki.

Z wejściem Polski do Unii i otwarciem granic wystąpiło nowe ciekawe zjawisko na sądeckiej wsi. - Jeśli ktoś ma głowę na karku, to ładuje warzywa i owoce na samochód, jedzie na Słowację do Preszowa, Koszyc, a nawet do Bratysławy i zarabia w euro - mówi rolnik z Łącka, pragnący zachować anonimowość. Słowacy też przyjeżdżąją do nas. W okolicach Łącka i Starego Sącza kupują za euro prosiaki i drób.

Rolnicy, którzy nie chcą pożegnać się z wiejskim życiem, coraz częściej decydują się na agroturystykę lub małe ekologiczne gospodarstwa. Prowadzą je m.in. laureat głównej nagrody małopolskiego konkursu "Ekologia - środowisko" Andrzej Sekuła z Florynki oraz wyróżnieni: Piotr Kotara z Sadka, Maria Noworolnik z Jodłownika, Janusz Wolak z Łukowicy oraz Michał Winiarski z Roztoki Brzezin.

Andrzej Sekuła gospodaruje na niezwykle pięknym kawałku Beskidu Niskiego. Posiada 10 hektarów ziemi, na których od ośmiu lat prowadzi ekologiczną produkcję (bez chemii). Uprawy są zróżnicowane. W gospodarstwie nie brakuje niczego do wyrobu zdrowej żywności. Na łąkach Sekuły wypasa się osiem krów, w tym kilka należących do ras tradycyjnych. Sam gospodarz z przekonania i pasją podkreśla, że jest "rolnikiem ekologicznym". Wiedzę i szacunek do ziemi wyniósł z domu rodzinnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto