- Gdyby była pogoda, byłoby znacznie więcej gości. Niektórzy odwołują rezerwację, inni dzwonią i pytają o pogodę, zastanawiają się. Cóż... nie rozpieszcza nas aura w tym roku. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni. Dziś wyjrzało słońce, może zostanie u nas na dłużej - mówi pan Mariusz Wiśniewski z załogi Wisły.
- Podobnie jest we wszystkich pensjonatach, hotelach i gospodarstwach agroturystycznych. Tylko sanatoria ratują się skierowaniami na turnusy z NFZ - mówi Jan Golba prezez Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, a jednocześnie burmistrz Muszyny. Jego zdaniem to zupełnie naturalne zjawisko ma które nałożył się kryzys, mało przychylna aura i związana z jednym i drugim zwyczajna powściągliwość potencjalnych wczasowiczów.
Do jednego z obiektów sanatoryjnych w Krynicy zadzwonił mężczyzna z Pomorza i zapytał, czy na turnus leczniczy można dotrzeć pod Jaworzynę tylko helikopterem. - Widział w telewizji relację z ewakuacji ludzi w Muszynie, słyszał o zerwanym moście do Krynicy i pomyślał, że jesteśmy wyspą. Niestety, takich ludzi jest więcej. Dlatego boimy się, że turystów będzie w tym sezonie znacznie mniej. Już widać, że spadła liczba rezerwacji - mówi Bogdan Kałucki, prezes Krynickiej Organizacji Turystycznej, skupiającej właścicieli obiektów wypoczynkowych w dolinie Popradu. - Ludzie boją się też komarów, których u nas nie ma i epidemii, o której krążą plotki.
Tymczasem pogodę mamy obecnie jak marzenie. No i można przebierać w ofertach. Po powodzi w 1997 roku, która ominęła Krynicę, przez kilka miesięcy turyści omijali uzdrowisko. Teraz właściciele hoteli i pensjonatów obawiają się, że może być tak samo. W Krynicy, Tyliczu, Piwnicznej, Muszynie wciąż widać ślady po nawałnicach i podtopieniach. Podmyte brzegi rzek i drogi spotkać można jadąc do każdej z tych miejscowości. - Nigdzie jednak trurystom nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Wszędzie można miło i zdrowo wypoczywać - zapewnia prezes Kałucki.
Największy kłopot to brak połączenia kolejowego doliny Popradu z resztą Polski. Pociągiem przyjeżdżali pod Jaworzynę przede wszystkim kuracjusze-seniorzy. Dziś muszą przesiąść się do autobusów, bo most kolejowy runął. - Ważne jednak, aby po Polsce rozeszła się wieść, że to tylko most kolejowy, a nie jedyny dojazd do Krynicy, jak sądzą zaniepokojeni ludzie - dodaje Bogdan Kałucki
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?