Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna: tłumy na niedzielnych mszach św.

Sławomir Wrona
Do kościoła Świętego Ducha w Nowym Sączu na msze przyjeżdżają mieszkańcy wielu podsądeckich wiosek
Do kościoła Świętego Ducha w Nowym Sączu na msze przyjeżdżają mieszkańcy wielu podsądeckich wiosek fot. stanisław śmierciak
W Nowym Sączu najwyższą frekwencją na nabożeństwach może pochwalić się parafia Świętego Ducha w Nowym Sączu. W niedzielę modli się w niej nawet ponad sto procent wiernych! Ziemia limanowska i Sądecczyzna to miejsca, w których parafie wciąż notują najwyższą w całej diecezji tarnowskiej i kraju frekwencję wiernych podczas mszy świętych w niedziele.

Frekwencja w całej diecezji wyniosła 70,5 procenta. Jest to wzrost o pół procenta w porównaniu z rokiem 2009. Jednocześnie spadła liczba wiernych, którzy podczas niedzielnych nabożeństw przystępują do komunii świętej.

Ten wskaźnik zmniejszył się o 1,5 proc. Mimo to, zarówno pod względem frekwencji, jak i liczby osób przyjmujących sakrament komunii, diecezja tarnowska może się pochwalić najlepszymi wynikami w skali całego kraju.

Spora zasługa w tym parafii z powiatów limanowskiego i nowosądeckiego. W praktykach religijnych na niedzielnych nabożeństwach nie mają sobie równych parafianie z dekanatu w Ujanowicach koło Limanowej.

Frekwencja kolejny raz jest tutaj najwyższa i sięga 90 procent. Wysokim, ponad 80-procentowym udziałem w mszach pochwalić się mogą także wierni z dekanatów Limanowa i Stary Sącz. Najwięcej osób, bo 43,5 procenta przystępuje do komunii św. w dekanacie Bobowa.

- Czym wytłumaczyć tak wysoką frekwencję? Przede wszystkim cudownym sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia - mówi proboszcz parafii, ojciec superior Andrzej Bara. - Kościoła nie zamykamy w ciągu dnia, więc zawsze jest sporo modlących się ludzi, a zwielokrotnia się to podczas mszy. Po drugie, nasza parafia jest bardzo mała pod względem liczby wiernych. Mamy około 2,7 tysiąca parafian, więc statystykę napędzają nam wierni z innych parafii.

Zdaniem ksiedza prałata Stanisława Czachora, wieloletniego proboszcza sądeckiej parafii św. Kazimierza, wahania liczby wiernych w kościołach nie muszą oznaczać odchodzenia ludzi od wiary.

- Z religijnością naszych rodaków bywa różnie - mówi ksiądz Czachor. - Jedną z przyczyn spadku frekwencji były ostatnio wyjazdy całymi rodzinami za granicę za pracą. Z drugiej strony wiara staje się bardziej świadoma. Ci, którzy mają silną wolę brać odpowiedzialność za siebie i Kościół, zostają. Inni bez tej świadomości wiary odchodzą. Należy sobie zdać sprawę, że wiara zależy nie tylko od Boga i księży, ale głównie od ludzi, których żarliwość religijna ciągle faluje.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabili bezlitośnie dla zysku. Usłyszeli wyrok sądu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto