Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna zagrała w hollywoodzkich produkcjach

Paweł Szeliga
Las w Rotoce Ryterskiej posłużył za tło do wojennego thrillera "Obława" z Marcinem Dorocińskim w roli głównej
Las w Rotoce Ryterskiej posłużył za tło do wojennego thrillera "Obława" z Marcinem Dorocińskim w roli głównej fot. archiwum
Zbyszyce nad Jeziorem Rożnowskim, Krynica-Zdrój, Rytro i Nowy Sącz były w ostatnich 12 latach oryginalną scenografią planów filmowych. Przygoda Sądecczyzny z kinem wydaje się nie mieć końca. Za tydzień, za sprawą Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, realizujących film o romskiej poetce Papuszy, Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu na trzy dni zamieni się w przedwojenny plac targowy pełen Żydów, mieszczan i chłopów.

W czwartek zakończył się dwudniowy casting do filmu, w którym w rolę młodej Papuszy wciela się 13-letnia Romka z Nowego Sącza - Paloma Mirga. Ona stanie na pierwszym planie. Setka statystów, których wybiorą filmowcy, ma być jedynie tłem dla całej opowieści. W Nowym Sączu powstanie 20 minut filmu realizowanego m.in. w Warszawie, Lublinie i Olsztynie.

Sądeckiego castingu nie odpuściła aktorka miejscowego Teatru Robotniczego i doświadczona statystka Małgorzata Czech. Jeśli zostanie wybrana, to po raz kolejny stanie przed kamerą. Kiedy zimą 2005 roku BBC Nature realizowała w sądeckim skansenie film "Wilki", dwa tygodnie w stroju szwedzkiej chłopki z XIX wieku brnęła po kolana w śniegu, tropiąc drapieżniki w gęstym lesie.

Trzy lata później nie zabrakło jej również na planie filmowym "Prawdziwej historii Janosika" w reżyserii Agnieszki Holland i Katarzyny Adamik. W tym obrazie zagrały m.in. skansenowska zagroda z Gostwicy, chałupy z Niecwi i dwór przeniesiony tam z Rdzawy. Rola statystki polegała na bieganiu na bosaka wokół ogniska, wraz z innymi kobietami.

- W tym wszystkim nie chodzi o pieniądze, bo za dzień zdjęciowy dostajemy 60 złotych - przekonuje Małgorzata Czech. - Można się za to otrzeć o świat filmu, poznać ciekawych ludzi. Z ostatniej produkcji mile wspomina przede wszystkim Agnieszkę Holland oraz aktorów - Michała Żebrowskiego i Maję Ostaszewską.

Wcześniej, bo w 2000 r. na Sądecczyznę zjechały największe gwiazdy amerykańskiego kina. Zmierzały do Zbyszyc nad Jeziorem Rożnowskim, ale otarły się też o Nowy Sącz. Wszystko za sprawą reżysera Jerzego Bogajewicza, który m.in. w chałupach skansenu i wnętrzach Galerii Marii Ritter, należącej do sądeckiego Muzeum Okręgowego, zdecydował się opowiedzieć historię żydowskiego chłopca ukrywanego przez polską rodzinę.

W rolę 11-letniego uciekiniera z getta wcielił się Haley Joel Osment, wybitny amerykański aktor młodego pokolenia, który zagrał m.in. główną rolę w filmie "Szósty zmysł". Na planie "Bożych skrawków" partnerowała mu inna gwiazda Hollywood - Willem Dafoe, znany m.in. z "Plutonu" Olivera Stone'a i "Ostatniego kuszenia Chrystusa" Martina Scorsese.

Trzy lata po amerykańskiej superprodukcji filmowcy ponownie odwiedzili nasz region. W Krynicy-Zdroju Krzysztof Krauze nagrywał "Mojego Nikifora" z rewelacyjną kreacją Krystyny Feldman w roli głównej. Przeniósł na duży ekran historię malarza prymitywisty, którego długie lata uznawano za dziwaka, a jego obrazki, którymi płacił kobietom za szklankę gorącego mleka, służyły za podpałkę do pieca.

Osiem lat po nagraniu tego filmu, reżyser Krzysztof Krauze powraca na Sądecczyznę, żeby wykorzystać jej plenery do kolejnego obrazu. Z nowosądeckim skansenem i Miasteczkiem Galicyjskim konkurowało podobne w Sanoku. Ostatecznie ekipa filmowa uznała, że plenery w Nowym Sączu robią większe wrażenie i wypadną na ekranie lepiej niż sanocki odpowiednik.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto