Profesor Janusz Skalski jest wybitnym kardiochirurgiem ratującym najmłodszych pacjentów
w Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Właśnie do niego, zaraz po porodzie w maju tego roku, trafił synek Dagmary i Marcina Strzelców z Nowego Sącza. U Iwo wykryto bardzo poważną wadę serca.
- Operacja była jedyną szansą naszego synka - relacjonuje Marcin Strzelec. - Profesor długo tłumaczył nam metody, które uratują dziecko.
Iwo przeszedł operację zastawki i komory serca w szóstym dniu życia. Ojciec, zabierając dziecko do domu, odruchowo powiedział profesorowi, że jeśli kiedyś zepsuje się mu brama, to pomoże, bo pracuje w firmie produkującej takie urządzenia.
- Zatelefonował kilka miesięcy później w niedzielę, że nie może wyjechać z domu do szpitala, bo zaciął się siłownik automatycznej bramy - wspomina Strzelec. - Wtedy rozmawialiśmy o zużywaniu się sprzętu, także medycznego służącego ratowaniu dzieci. Profesor wyznał, że rząd powinien zapewniać nowe urządzenia, ale jakoś to nie wychodzi i dlatego sam założył fundację Schola Cordis, wspierającą oddział.
Sądeczanin uznał, że firma, w której pracuje, mogłaby pomóc. Właściciel, Andrzej Wiśniowski oraz prezeska Krystyna Baran „kupili” pomysł. Formuła była korzystna dla firmy i fundacji. Jako producent poprosili dystrybutorów swoich wyrobów, by zechcieli darować chorym dzieciom pół procent obrotów „wykręconych” od 18 września do 30 listopada.
- Równocześnie zadeklarowaliśmy, że dołożymy tyle samo pieniędzy, ile oni przekażą - wyjaśnia Strzelec. - Naszą deklarację dla fundacji pana profesora opatrzyliśmy klauzulą, że nie otrzymają mniej niż 300 tys. zł. Widząc odzew z całego świata, bo taka jest sieć dystrybucji wyrobów firmy Wiśniowski, jako kwotę realną uważamy pół miliona.
Marcin Strzelec tłumaczy, że tak naprawdę, darczyńcami będą wszyscy, którzy w wyznaczonym czasie kupią wyroby firmy z Wielogłów. Niezależnie w Polsce, Ameryce, Rosji, Japonii czy w Chinach. Dlatego zdecydowano się na bardzo szeroką kampanię promocyjną.
Konferencja inaugurująca akcję „Ratujmy małe serduszka” odbyła się w Warszawie 4 września.
Wówczas ambasadorem kampanii, został Filip Chajzer - gwiazda telewizji.
Prof. Janusz Skalski już wie, na co fundacja przeznaczy pozyskane pieniądze. Najważniejsze są urządzenia monitorujące funkcje życiowe małych pacjentów przed, w trakcie i po operacji. Także respiratory. Te „maszynki” zużywają się najszybciej. Pracują na oddziale dziecięcej kardiochirurgii szpitala w Proko-cimiu bez przerwy.
W akcję można się włączyć, przelewając datek na konto fundacji Schola Cordis: 18 1060 0076 0000 3200 0133 8787.
WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?