Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądeckie Majówki Maryjne. Przy ulicach, naprzeciw galerii, a nawet w czyimś ogrodzie [WIDEO]

Stanisław Śmierciak
Przy skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Grodzkiej  kapliczkę odnowiono na jej 150-lecie. Posiada nagłośnienie dla przewodnika wspólnej modlitwy
Przy skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Grodzkiej kapliczkę odnowiono na jej 150-lecie. Posiada nagłośnienie dla przewodnika wspólnej modlitwy Stanisław Śmierciak
Przy ruchliwych ulicach, w sąsiedztwie galerii handlowej, a nawet w prywatnym ogrodzie. W maju przy kapliczkach modlą się tłumy wiernych. Dla nich to także doskonała okazja do sąsiedzkich spotkań.

Ks. Eugeniusz Mrożek jest proboszczem parafii pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej w dzielnicy Zabełcze w Nowym Sączu. Święcenia kapłańskie przyjmował w maju, miesiącu maryjnym. Jak sam podkreśla, jest zafascynowany popularnością majówek, modlitewnych spotkań mieszkańców przy lokalnych kapliczkach.

- W majówkach jest coś naturalnie pięknego. O tej porze roku do życia budzi się przyroda, którą stworzył Bóg. A przecież Maryja jest Matką Bożą - mówi ks. Mrożek. - Chcemy być bliżej zarówno rozkwitającej przyrody jak i serca Matki Chrystusa. W plenerze czujemy się bardziej swobodnie niż we wnętrzu świątyni, gdzie obowiązują pewne rygory.

Modlitewne spotkania, w trakcie których odmawiana jest litania do Najświętszej Maryi Panny i rozbrzmiewają pieśni maryjne, w Zabełczu od dawna odprawiane są w kościele parafialnym. Mimo że przy świątyni stoi „grota”, oryginalna kapliczka z figurą Maryi.

- Majówki przy kapliczce wyklucza jej lokalizacja. Obecnie tuż przed nią przebiega najbardziej ruchliwa szosa na Sądecczyźnie, czyli droga krajowa nr 75 - wyjaśnia ks. Mrożek. - Jezdnia jest tak blisko kapliczki, że nie ma nawet miejsca na chodnik.

Zdaniem proboszcza z Zabełcza to nie umniejsza rangi nabożeństwa. Także w kościele wierni z taką samą pobożnością mogą wielbić Maryję i prosić o jej wstawiennictwo do Boga.

- Ważne, żeby wiara płynęła z serca - podkreśla ks. Mrożek.

Wspólne pieśni w cieniu wielkiej galerii handlowej

Bodaj najstarszym w Nowym Sączu miejscem majówek jest kapliczka u zbiegu ulic Lwowskiej i Barskiej. Wybudowana została w 1920 r., kiedy to miejsce jeszcze nie było w granicach miasta. Kilkadziesiąt lat temu znalazła się na obrzeżach dużego osiedla bloków mieszkalnych Barskie.

- Niemal pół wieku temu wprowadziłam się do pierwszego bloku zasiedlanego na Barskim - opowiada Helena Wolak. - Kapliczka była na poziomie ulicy. Większość przychodzących na majówkę stanowili wtedy mieszkańcy pobliskich małych domków. Teraz dominujemy my, z blokowiska. Tych z domów jednorodzinnych też zjawia się całkiem sporo.

Modlitwie codziennie przewodzi pani Ania. Auta jadące tuż za plecami wcale nie przeszkadzają wiernym w modlitwie. Odgłosy z największej w mieście galerii handlowej Trzy Korony też nie są dla nich problemem.

- Tylko na dzieci trzeba uważać, by nie wyszły na jezdnię, pod samochód - dodaje Helena Wolak.

Rozmodlony tłum ludzi w prywatnym ogrodzie

By dotrzeć do miejsca modlitewnej majówki w osiedlu Gorzków najlepiej mieć lokalnego przewodnika. Od ul. Żulińskiego kapliczkę osłania bowiem dom już emerytowanego dyrektora Technikum Kolejowego Franciszka Niemca. O godz. 19 zjawia się tam nawet sto osób.

- Zbudowaliśmy dom i została duża ceramiczna rura - wspomina Anna Zgłobicka-Niemiec. - Zaproponowałam mężowi, by ustawić ją pionowo, a na szczycie umieścić świętą figurkę. Odwiedzającego nas księdza Zenona Rogoziewicza zapytaliśmy jaką. Powiedział, że Matki Bożej Niepokalanej, bo to patronka parafii.

I też Niemcowie zrobili. Od 20 lat do ich ogrodu w maju przychodzą sąsiedzi. Mieszkańcy domków i bloków.

- Przy wejściu do naszego domu jest spore zadaszenie. Gdy pada deszcz, wszyscy się pod nim chronimy i modlimy - dodaje Anna Zgłobicka-Niemiec.

Według rodziny Mirków to miejsce idealne na finał spaceru z dziećmi. Anna i Łukasz przyprowadzają tu 4-letniego Milana i 2-letnią Lenę. Mówią, że przyjdą także z maleństwem, które powiększy rodzinę jeszcze w maju.

Kapliczkę przy Grodzkiej odnowili na jej 150-lecie

U zbiegu obecnych ulic Sienkiewicza i Grodzkiej kapliczkę zbudowano w 1846 r. W miejscu wcześniejszej, ale zniszczonej, która upamiętniała przejazd ze Starego do Nowego Sącza króla Jana III Sobieskiego. Zwycięzcy wracającego spod Wiednia.

By obraz Matki Bożej miał bardziej godną oprawę, w 1993 r. kapliczkę przebudowano z inicjatywy Mariana Ludowskiego. Na majówki przygotowano specjalne nagłośnienie dla przewodnika wspólnej modlitwy. W każdy majowy wieczór spotyka się tam kilkadziesiąt osób. Widok rozmodlonych ludzi nikogo nie dziwi, bo majówki to sądecka tradycja.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: INFO Z POLSKI 11.05.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Źródło: vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto