Sądeckie Wodociągi: wielka feta na setne urodziny za ponad pół miliona złotych

Nie przypadkiem prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, któremu podlegają spółki komunalne, nie chce komentować wystawnej fety Sądeckich Wodociągów. - To jest decyzja kierownictwa spółki i ono bierze ją na siebie - odpowiedziała rzeczniczka prezydenta Małgorzata Grybel, kiedy poprosiliśmy o komentarz.

Prezes Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek nie widzi nic sprzecznego w organizacji kosztownych imprez i drastycznych podwyżkach opłat. - Wręcz odwrotnie - przekonuje. - Chcemy uczcić pamięć prezydenta Barbackiego, za którego urzędowania zbudowano wodociągi, a jednocześnie kończymy jeden z ważnych etapów wielkiej inwestycji kanalizowania miasta i ościennych gmin. Jest więc powód do radości. Tym bardziej, że nie obciążamy kosztami jubileuszu naszych odbiorców wody ani podatników.

Podwyżki, jak zapewnia Adamek, są starannie wyliczone i nieuchronne z powodu rozbudowy kanalizacji miasta i trzech ościennych gmin. Inwestycja ratuje, jego zdaniem, lokalne samorządy przed karami, jakie musieliby płacić w razie jej zaniechania.

Prócz części oficjalnej uroczystości zaplanował bogaty program rozrywkowy. Na kulminację obchodów w wielkim koncercie 12 maja na sądeckim rynku zagra zespół Kombii. Dla wybranego grona gości wystąpią zespół Enej i Krzysztof Kiliański. Prezes Adamek podkreśla, że spółka wybrała ofertę ze średniej półki. Miała bowiem dużo droższe oferty.

Zdegustowania nie kryje poseł Andrzej Czerwiński, były prezydent Nowego Sącza. - Nie pamiętam jubileuszy w spółkach komunalnych na taką skalę - zaznacza. - Nie wiem, skąd te pieniądze pochodzą, ale to wielka rozrzutność. Trzeba pamiętać, że na budżet miejskiej firmy składają się obywatele miasta. Pięć razy zastanowiłbym się, czy wydać takie pieniądze na fetowanie. Co innego pokazanie ludziom stuletniego dorobku spółki. Ale zabawy za takie sumy w obecnej sytuacji ekonomicznej, to dowód, że forma przerosła treść.

Piotr Lachowicz, były kandydat na prezydenta Nowego Sącza, dziś szef opozycyjnego klubu radnych Platformy Obywatelskiej nie zostawia suchej nitki na wystawnym jubileuszu Sądeckich Wodociągów. - Wolałbym za te pieniądze wyłatać dziury w jezdniach - oburza się radny Lachowicz. - Zamiast wyżerki i szampana chciałbym poznać bliżej spółkę.

Jak wyliczył Lachowicz, tylko na pierwszej podwyżce cen wody "będzie w plecy 100 złotych". - Na moim budżecie domowym to się mocno nie odbije, ale co ma powiedzieć młoda, sądecka rodzina na dorobku? - zauważa.

Patryk Wicher, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Nowego Sącza twierdzi, że w grantach unijnych są pewne kwoty na promocję firm beneficjentów i że Sądeckie Wodociągi właśnie z tego korzystają. - Rozumiem, że w jakiejś części prezes Adamek wydaje ze środków unijnych na promocję - podejrzewa radny Wicher. - Z drugiej strony mamy nasze, sądeckie realia. W mieście wzrosło bezrobocie, więc ludziom generalnie nie najlepiej się żyje. W takiej sytuacji prezentowanie siebie poprzez tak drogie imprezy uważam za, delikatnie mówiąc, nie na miejscu.

Co myślisz o hucznym jubileuszu 100-lecia Sądeckich Wodociągów? Wypowiedz się!