Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądeczanka w Watykanie

Stanisław Śmierciak
Attache polskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej jest Anna Kurdziel-Facente. W tej wyjątkowej placówce, którą kieruje ambasador Hanna Suchocka, mamy tylko trzech dyplomatów, a jednym z nich jest sądeczanka.

Attache polskiej ambasady przy Stolicy Apostolskiej jest Anna Kurdziel-Facente. W tej wyjątkowej placówce, którą kieruje ambasador Hanna Suchocka, mamy tylko trzech dyplomatów, a jednym z nich jest sądeczanka. W rodzinie Lucyny i Zygmunta Kurdzielów dzieci były zawsze najważniejsze. Pani Lucyna do dziś wspomina, że Ania jako przedszkolak bywała bardzo żywa i zawsze chciała mieć swoje zdanie. Jedynym sposobem na jej uspokojenie było czytanie wierszy. W podstawówce była humanistką. W sądeckim ogólniaku im. Jana Długosza wybrała kierunek humanistyczny. Pisała maturę o elementach mitologii w literaturze polskiej.

Z Krakowa do Rzymu

Ciąg świadectw z czerwonym paskiem pomógł Annie w przyjęciu na Uniwerstytet Jagielloński. Wybrała filologię polską. Była w tym dobra. Dostała stypendium naukowe na Uniwersytecie La Sapienza w Rzymie. W pracy magisterskiej zajęła się wizją końca XX wieku w poezji. Badania poparła utworami Thomasa Eliota i Czesława Miłosza. Z polskim noblistą spotykała się w Rzymie i Krakowie. W rok u 1998 obroniła dyplom. W Rzymie wygrała konkurs na studia doktoranckie, w Warszawie złożyła dokumenty o przyjęcie do pracy w polskiej służbie dyplomatycznej. Dla "Gazety Krakowskiej" pisała liczne rzymskie reportaże, dla "Prawa i Gospodarki" opisywała sytuację ekonomiczną Włoch, a dla sądeckiego radia nagrywała audycje.

Życie jest poezją

W życiu prywatnym i zawodowym wszystko, czego Anna chciała - spełniało się w ekspresowym tempie. Była posada w ambasadzie w Watykanie, studia doktoranckie, ślub z Włochem Stefano Facente w sądeckim kościele Matki Bożej Niepokalanej. W Rzymie na świat przyszła Alicja. Mama Anny z troskliwością zajęła się wnuczką, a Anna pisała pracę doktorską o śladach Szekspira we współczesnej poezji polskiej. Attache ambasady w Watykanie to nie tylko zaszczyty, ale praca cięższa niż w innych placówkach. Annie Kurdziel-Facente przypadło przeżyć tam rok jubileuszowy, pielgrzymki rodaków i częste wizyty oficjalnych delegacji. Jako studentka wspierała wiedzą o Polsce redakcję "Osser vatore Romano" opracowującą materiały przed kolejnymi pielgrzymkami Jana Pawła II do Ojczyzny.

W jednej z bram Stolicy Piotrowej, Porta Santa Anna, często mijała skromnego księdza. Choć purpurata, to zawsze idącego pieszo. Mówiła: Szczęść Boże Eminencjo Księże Kardynale i zawsze słyszała miłą odpowiedź okraszoną uśmiechem. To był kardynał Ratzinger. Później, już w pracy dyplomatycznej, spotykała go dość często. Wiele razy Anna z Sącza miała zaszczyt stawać przed Ojcem Świętym. Oficjalnie i prywatnie. Na prywatne błogosławieństwo poszła do Jana Pawła II z córką, mężem i rodzicami. W minioną niedzielę, gdy polski ambasador Hanna Suchocka towarzyszyła prezydentowi RP Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w audiecji u nowego papieża, Anna Kurdziel-Facente reprezentowała Polskę w gronie członków korpusu dyplomatów z całego świata, witanych i błogosławionych przez Benedykta XVI.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto