Mieszkali pod jednym dachem, pili razem alkohol. Pokłócili się. Ojciec w złości zamachnął się na syna siekierą. Młody człowiek zdołał odeprzeć cios i wyrwać ostre narzędzie z ręki taty, nie zdołał jednak opanować złych emocji. W odwecie użył siekiery przeciwko ojcu. Ostrzem sięgnął głowy, po czym przerażony uciekł.
Do tragedii doszło 12 marca tego roku w miejscowości Olszanka w podsądeckiej gminie Chełmiec. Po dziewięciu miesiącach śledztwa prokurator okręgowy w Nowym Sączu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Pawłowi M. Temida będzie ważyć zarzut przekroczenia granic obrony koniecznej z tragicznym - śmiertelnym skutkiem dla starszego mężczyzny. Wojciech M. ciężko ranny trafił do szpitala. Lekarze walczyli o jego życie przez kilka dni. Przeszedł skomplikowaną operację, ale nie udało się. Zmarł.
- W toku śledztwa ustalono, że Paweł M. w czasie kłótni ze swoim ojcem Wojciechem M. z którym spożywał alkohol, został przez niego zaatakowany siekierą. Odpierając ten atak przekroczył granice obrony koniecznej i po przechwyceniu trzonka siekiery, uderzył ostrzem w głowę ojca, powodując uszkodzenia czaszki, które skutkowały zgonem - mówi prok. Beata Stępień-Warzecha, rzeczniczka sądeckiej prokuratury okręgowej. - Prowadzący śledztwo wzięli pod uwagę, że między mężczyznami była dysproporcja wieku, wzrostu i siły. 30 -letni Paweł M. miał przewagę nad ojcem. Mógł zastosować inny sposób obrony.
Za zbrodnię opisaną powyżej i uogólnioną w artykuje 148 kodeksu karnego grozi nawet dożywocie. Sprawca ma gwarancję przynajmniej ośmiu lat odsiadki. Paweł M. może jednak liczyć na to, że sąd potraktuje go wyjątkowo łagodnie.
- W razie przekroczenia granic obrony koniecznej sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary - tłumaczy prok. Stępień Warzecha.
Dramat, który niebawem trafi na wokandę, potwierdza niepisaną regułę - niemal wszystkie zabójstwa, jakie zdarzają się w naszym regionie, to zbrodnie rodzinne. Zwykle po alkoholu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?