- Sezon możemy skończyć w górnej połowie tabeli. Zrobimy wszystko, żeby tak się stało, ale przed nami jeszcze kilka meczów - mówi Matej Nather, pomocnik Sandecji. Dziś o godz. 18 szósta w tabeli ekipa z Nowego Sącza (41 pkt) wybiegnie na boisko 10. Miedzi Legnica. Obie drużyny dzieli różnica trzech punktów.
Sandecja, druga po liderze Arce Gdynia najlepsza drużyna rundy wiosennej, do spotkania przystąpi po dwóch wygranych z rzędu (w Kluczborku 4:2 i ostatnio u siebie z Pogonią Siedlce 3:0). - Z Pogonią łatwo nie było, ale zdobyliśmy trzy bardzo ważne punkty. Byliśmy zorganizowani w defensywie i skuteczni z przodu - dodaje Nather.
W minionej serii dwa razy do siatki trafił Filip Piszczek. Były to jego dwie pierwsze na zapleczu ekstraklasy.
- Bardzo ładne gole, jednak zapracowała na nie cała drużyna, dobrze dogrywali Wojciech Trochim i Maciej Małkowski. Gramy zespołowo, obojętnie kto strzeli - wyjaśnia Nather, który za nadmiar żółtych kartek w Legnicy jednak nie zagra.
Dzisiaj to jedyna kartkowa pauza w nowosądeckiej jedenastce.
- Liczy się cała kadra, jaką się ma na przestrzeni całej rundy. Wcześniej czy później z innych zawodników też się korzysta, bo na tym polega ta zabawa. A Matej ma szansę optymalnie przygotować się do __niedzielnego meczu - twierdzi trener Sandecji Nowy Sącz Radosław Mroczkowski.
Drużyna znad Kamienicy wspina się w tabeli, ale cel ciągle jest taki sam.
- _Nie postawiliśmy kropki na „i”. Na dobrą sprawę nie wiem, ile powinniśmy jeszcze zdobyć punktów, ale trzeba je zbierać, bo to utrzymanie jest najważniejsze. Nie chcę, żeby mój zespół bawił się w jakieś liczenie: „To już, to teraz”. Każdy następny mecz jest bardzo ważny. Jeśli będziemy tak właśnie myśleć, to myślę, że się utrzymamy -_dopowiada szkoleniowiec.
W miarę dobre humory mogą dopisywać też w Legnicy, bo Miedź ostatnio wygrała 1:0 w Bełchatowie, a w sumie nie przegrała aż siedmiu spotkań z rzędu. Znamienne, że w sześciu ostatnich kolejkach nie straciła gola, przy czym zanim zwyciężyła w Bełchatowie, zanotowała cztery bezbramkowe remisy z rzędu.
Jak więc widać, będzie to konfrontacja imponującej ostatnio formą ofensywny Sandecji z żelazną obroną Miedzi.
- Zapowiada się ciekawe spotkanie. Wierzymy, że znów będziemy skuteczni - nie ukrywa Mroczkowski.
Barw Miedzi bronią tak doświadczeni zawodnicy, jak m.in. Łukasz Garguła i Wojciech Łobodziński, czyli byli reprezentanci, mistrzowie Polski.
- No tak, ale to historyczne tematy. Zresztą, w obu zespołach są zawodnicy, którzy mają za sobą występy w ekstraklasie, dobre momenty, jednak ja zawsze patrzę na to, co jest teraz. Nie żyję historią. Co prawda o niej trzeba pamiętać, ale najważniejsze jest, co mamy w __tej chwili - tłumaczy Mroczkowski.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?