Sandecja nie wróci do gry w ten weekend. Kolejny mecz przełożony

Sądeczanie, którzy swój ostatni mecz rozegrali jeszcze w niedzielę 22 sierpnia, gdy w Tychach mierzyli się z GKS (porażka 1:2) w następny weekend mieli podjąć na własnym boisku beniaminka Skrę Częstochowa, ale z uwagi na remont obiektu przy Kilińskiego, potyczka z częstochowianami została przeniesiona na 13 października. Wówczas w Nowym Sączu ma być już gotowa podgrzewana murawa.

Wobec takiego obrotu spraw podopieczni trenera Dariusza Dudka mogli popracować nad kwestiami, które najbardziej wymagały poprawki. Sandecja stwarza sobie sporo okazji bramkowych, ale wielu z nich nie potrafi wykorzystać.

- Pracujemy, najbliższe spotkanie gramy za dwa tygodnie. Trochę się zregenerujemy – przyznał po potyczce z Tychach szkoleniowiec sądeczan.

- Czekam na to, aby worek z bramkami się otworzył (cyt. za sandecja.pl) – powiedział napastnik Dawid Wolny. Ogółem Sandecja w pięciu dotychczasowych kolejkach zdobyła pięć goli i straciła sześć. Trzy bramki na swoim koncie zapisał pomocnik Dawid Wolny.

Następny pojedynek przełożony

W środę okazało się, że sądeczanie będą mogli szlifować swoją formę i odpoczywać od ligi... o jeden tydzień dłużej niż zakładali. Niedzielny mecz z Puszczą został bowiem przełożony.

„W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi powodującymi opóźnienie zakończenia prac remontowych mających na celu dostosowanie stadionu gospodarza do obsługi systemu VAR, mecz 7. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy drużynami Puszcza Niepołomice – Sandecja Nowy Sącz został przełożony" – głosi komunikat na stronie internetowej niepołomiczan.

W klubie z miasta nad Dunajcem, co przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską" trener Dariusz Dudek, mimo tego raczej nie planują rozgrywania meczu kontrolnego.

– Myślę, że dam swoim piłkarzom kilka dni wolnego. W najbliższym czasie i tak czeka nas sporo wyjazdów, w tym mecz Pucharu Polski w Olsztynie ze Stomilem, więc będzie co robić. Uważam jednak, że cała ta sytuacja nie jest normalna, jeśli nie gramy przez VAR... To nieporozumienie, jeśli rywal odwołuje mecz na trzy dni przed jego rozegraniem – powiedział nam szkoleniowiec.

Zgodnie z pierwszoligowym terminarzem „Duma Krainy Lachów" do gry w lidze powróci więc dopiero w sobotę 11 września, gdy w Jastrzębiu–Zdroju spotka się z tamtejszym GKS (początek meczu o godzinie 18).

Kolejarz Stróże szaleje w czwartej lidze

W ostatni weekend stróżanie pokonali Jarmutę w Szczawnicy 4:2 (dwa gole Szymona Grucy) i zanotowali swój piąty mecz z rzędu bez porażki, a czwarty kolejny zakończony zwycięstwem.

- Robimy swoje, koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu – powtarza trener stróżan Ireneusz Gryboś.

Program 7. kolejki rozgrywek czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej:
Piątek: Poprad Muszyna - Limanovia Limanowa, 17.

Sobota. Radłovia Radłów - Jarmuta Szczawnica, 17; Wolania Wola Rzędzińska-Glinik Gorlice, 16; Metal Tarnów - Bruk-Bet Termalica II Nieciecza, 17; Bocheński KS - Wierchy Rabka Zdrój, 17

Niedziela. Kolejarz Stróże - Sokół Słopnice, 17; Dunajec Zakliczyn - Tarnovia Tarnów, 17; Skalnik Kamionka Wielka - Watra Białka Tatrzańska, 17; Lubań Maniowy - Okocimski KS Brzesko, 17.