Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja nie wykorzystała przewagi i straciła dwa punkty

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Sandecja - Resovia 1:1
Sandecja - Resovia 1:1 sandecja.pl
W meczu 27. kolejki I ligi Sandecja Nowy Sącz zremisowała u siebie z Resovią 1:1. Gospodarze przez ponad pół godziny grali w przewadze jednego zawodnika, strzelili bramkę, ale zaraz ją stracili. To 16. kolejny mecz podopiecznych trenera Dariusza Dudka bez porażki, ale w tych okolicznościach ten punkt nie może ich cieszyć.

Mroczkowski znów w Nowym Sączu

Z zespołem gości do Nowego Sącza przyjechał Radosław Mroczkowski, były trener sądeczan, któremu zawdzięczają awans do ekstraklasy w 2017 r. Sentymenty jednak poszły na bok, gdy przyszło do ligowej walki o punkty.

Pierwsze minuty były bardzo nerwowe. Akcje ani jednej, ani drugiej drużyny nie zazębiały się. Za to oglądaliśmy sporo walki. Goście absolutnie nie przestraszyli się gospodarzy, którzy właśnie od meczu z nimi w Rzeszowie 0:0 zaczęli wspaniała serię. Teraz jednak to przyjezdni byli bardziej aktywni. W 8 min Cezary Demianiuk znalazł się w idealnej strzeleckiej sytuacji blisko bramki, ale skiksował i Szymon Tokarz uratował swój zespół od starty gola. Nadal więcej z gry mieli nieoczekiwanie goście, którzy w 24 min znów stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia. Po wrzutce na dalszy słupek Jakub Persak uderzał z bliska, ale wprost w bramkarza.

Rubio bliski gola

Aktywa Sandecji? Przede wszystkim rzut wolny z 32 min – ni to strzał, ni wrzutka w wykonaniu Rubio, po którym Karol Dybowski odbił piłkę na róg. A po nim Hiszpan był bliski powodzenia, ale znów wykazał się Dybowski. Sądeczanie grali nierozważnie w obronie – w 36 min, za lekkie zagranie Tomasza Boczka do golkipera próbuje o mało co nie zakończyło się golem, bowiem Jakub Wróbel główkował, ale nie na tyle mocno, by piłka wpadła do siatki. Złapał ją bramkarz. W ostatniej minucie tej części gry Resovia egzekwowała rzut wolny z 28 m. Uderzał Maksymilian Hebel ale trafił w mur.

Czerwona kartka Kubowicza

W drugiej połowie mocniej natarła Sandecja, ale kończyło się to tylko rzutami wolnymi. W 62 min sytuacja uległa zmianie. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Dawid Kubowicz i goście od tej chwili musieli grać w dziesiątkę. Gospodarze uzyskali przewagę, starali się długo i dokładnie rozgrywać piłkę, przygotowywać akcje, a nie atakować chaotycznie.

Gol dla Sandecji i szybka odpowiedź

Czas jednak uciekał, a gospodarze nie umieli znaleźć sposobu na defensywę rzeszowian. W 76 min przed szansą stanął Victor, ale piłkę odbił Dybowski.

Wreszcie w 81 min po rzucie rożnym postało ogromne zamieszanie na przedpolu bramki Resovii. W końcu piłkę do siatki wcisnął Michal Piter-Bućko. Ale tylko trzy minuty sądeczanie nacieszyli się prowadzeniem. Rzut wolny wykonał Hebel – piłka minęła mur i wpadła do siatki, zaskakując bramkarza.

.To był cios, po którym gospodarze nie potrafili się już podnieść.

Sandecja Nowy Sącz – Resovia 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Piter-Bućko 81, 1:1 Hebel 84.
Sandecja: Tokarz - Danek, Boczek, Piter-Bućko, Dziwniel - Błanik (57 Chmiel), Walski, Hajda, Sovsić, Ogorzały (81 Małkowski) - Rubio (58 Victor, 90 Szufryn).
Resovia: Dybowski - Mikulec (85 Feret), Persak, Kubowicz, Adamski - Twardowski, Wasiluk, Kuczałek, Hebel (89 Radulj), Demianiuk (85 Kiełbasa) - Wróbel (72 Zdybowicz).
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław). Żółte kartki: Dziwniel, Walski, Piter-Bućko, – Kubowicz, Wasiluk. Czerwona kartka: Kubowicz (62, druga żółta). Mecz bez publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja nie wykorzystała przewagi i straciła dwa punkty - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto