Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz powalczyła z liderem. Padły trzy gole

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze z Nowego Sącza wrócili z Kołobrzegu bez punktów, ale nie dali się wysoko ograć liderowi
Piłkarze z Nowego Sącza wrócili z Kołobrzegu bez punktów, ale nie dali się wysoko ograć liderowi fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w piątkowym meczu 17. kolejki drugiej ligi zmierzyli się w Kołobrzegu z tamtejszą Kotwicą. Doszło więc do starcia lidera z outsiderem.

Jako pierwsi na prowadzenie wyszli miejscowi, ale gola zdobył zawodnik gości Bartków, notując niefortunną interwencję. W tej części spotkania swoje okazje mieli również sądeczanie, ale brakowało im konkretów pod bramką przeciwnika. Ciekawsza i co najważniejsze obfitująca w większą ilość goli była druga połowa. W 52. minucie Wróbel znalazł się w świetnej sytuacji, ale… nie potrafił skierować piłki między słupki z odległości dwóch metrów. Dziesięć minut później gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie. Na mocny strzał z dystansu zdecydował się aktywny Cywiński, piłka przeszła jeszcze pod rękawicami interweniującego Sokoła i zatrzepotała w siatce. Sądeczan stać było na honorowe trafienie Kwietniewskiego z rzutu karnego. Sandecja przegrywając w zachodniopomorskim poniosła swoją dziesiątą ligową przegraną w tym sezonie.

- Punkty są dla nas szalenie ważne, a tych dzisiaj nie zdobyliśmy. Mecz stał na niezłym poziomie, murawa przyśpieszyła grę, w obydwu zespołach sporo było dobrych technicznie zawodników. Nie baliśmy się grać szybko, nie baliśmy się grać podaniami, stąd też ten mecz był naprawdę niezły. Zmartwień mam dużo więcej, będę starał się, aby to ostatnie miejsce nie uwierało nas tak, abyśmy mogli kontynuować grę, bo czekają nas jeszcze trzy mecze - przekazał po końcowym gwizdku opiekun sądeczan Łukasz Surma.

Kotwica Kołobrzeg - Sandecja Nowy Sącz 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Bartków 22 (s), 2:0 Cywiński 62, 2:1 Kwietniewski 86 (karny).

Kotwica: Michalski - Kozajda, Witasik, Rzeźniczak, Polak - Kosakiewicz (79 Kozłowski), Żubrowski, Oliveira, Cywiński (63 Murawski), Olaf Nowak (79 Kaczmarek) – Junior. Sandecja: Sokół - Nawotka (73 Bryła), Bartków, Słaby (66 Rutkowski), Sobczak - Potoma, Kołbon, Popiela (82 Talar), Galara (83 Marcinho), Kwietniewski - Wróbel (66 Orzeł). Żółte kartki: Kozajda, Jonathan Junior, Witasik, Polak - Słaby, Nawotka, Kołbon. Czerwona kartka: Kamil Słaby 88' (w konsekwencji dwóch żółtych, na ławce). Sędziował: Aleksander Borowiak (Poznań).

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz powalczyła z liderem. Padły trzy gole - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto