Sandecja Nowy Sącz przeprowadza transfery i rozgrywa mecze kontrolne

W sobotę „Duma Krainy Lachów” rozegrała swój drugi mecz kontrolny w trakcie letnich przygotowań. Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego zaprezentowali się na tle solidnego pierwszoligowca remisując w Sosnowcu z Zagłębiem 2:2. Gole przeciwko jedenastej sile poprzedniego sezonu w Fortuna 1. Lidze zdobywali Kacper Talar i Denis Potoma.

Obydwie drużyny stworzyły całkiem ciekawe widowisko, w którym nie brakowało emocji. Opiekun spadkowicza z 1. ligi dał szansę występu świeżo pozyskanym Sokołowi, Bartkowowi, Kwietniewskiemu, Słowakowi Vaclavikowi, Bryle czy Brazylijczykowi Marcinho. Można więc śmiało stwierdzić, że Sandecja w nowym sezonie drugiej ligi będzie już zupełnie inną ekipą niż w niedawno zakończonej pierwszoligowej kampanii.

Kadra na obóz w Trzebnicy i planowane sparingi

W poniedziałek 3 lipca Sandecja wyruszyła na zgrupowanie do Trzebnicy, które potrwa do najbliższej soboty. Trener Tomasz Kafarski wraz ze sztabem zabrał ze sobą 27-osobową kadrę.

Znaleźli się w niej kolejno: Kamil Słaby, Mateusz Bartków, Dawid Szufryn, Michał Rutkowski, Kamil Żarnowski, Mateusz Popiela, Piotr Kowalik, Mikołaj Kwietniewski, Radosław Gołębiowski, Kacper Talar, Maciej Mas, Denis Potoma, Marcinho, Jakub Wróbel, Eryk Galara, Karol Smajdor, Michał Stankiewicz, Mateusz Geniec, Rastislav Vaclavik, Arkadiusz Orzeł, Mikołaj Podgórski, Patryk Bryła, Igor Maślanka, Tomasz Nawotka, Szymon Tokarz, Paweł Sokół, Jakub Bednarek.

W trakcie obozu na Dolnym Śląsku spadkowicz z 1. ligi rozegra dwa kolejne spotkania kontrolne. W środę 5 lipca Sandecja w Wałbrzychu sprawdzi swe siły na tle Miedzi Legnica, która spadła z ekstraklasy, a w sobotę 8 lipca już w Trzebnicy dojdzie do starcia ze Śląskiem II Wrocław, kolejnym spadkowiczem, ale już z drugiej ligi (ostatnie miejsce w tabeli). W sobotę 15 lipca ma odbyć się sparing ze słowackim Tatranem Preszów, który będzie ostatnim sprawdzianem przed startem drugoligowych zmagań.

Pożegnanie z klubową legendą

W piątek 30 czerwca Sandecja rozstała się z jednym ze swoich najbardziej charakterystycznych zawodników, Słowakiem Michalem Piterem-Bućko, który mimo 37 lat na karku wciąż dawał z siebie bardzo wiele.

Tylko w poprzedniej pierwszoligowej kampanii ten rosły obrońca (188 cm wzrostu) rozegrał 19 spotkań w tym 14 w wyjściowym składzie, co przełożyło się na 1321 minut i cztery żółte kartki. Do tego dorobku sympatyczny i waleczny zawodnik dołożył trzy mecze w Pucharze Polski.

Wychowanek Tatrana Preszów przy Kilińskiego występował począwszy od sezonu 2016/2017. To właśnie wtedy Sandecja triumfowała w ówczesnej Nice 1. Lidze notując historyczny awans na szczebel ekstraklasy. Słowak był niezwykle ważnym ogniwem tamtego zespołu prowadzonego przez trenera Radosława Mroczkowskiego notując 32 mecze w 1. lidze i 3 bramki w tym 2 gwarantujące po 3 punkty.

Sam piłkarz zamieścił stosowne podziękowania na swoim profilu w mediach społecznościowych.

(pisownia oryginalna) „Dziękuję za te 7 lat! wszystkim ludziom związanym z Sandecja Nowy Sącz (począć paniom z pralni, chłopakom od boiska, ludziom od marketingu, dziewczynom z księgowości, zarządu, trenerom oraz zawodnikom z którymi miałem przyjemność dzielić szatnie i oczywiście kibicom, którzy nas wspierali). Nie zawsze było ładnie i kolorowo (chociażby ostatni koszmarny sezon, za który mogę tylko wszystkich przeprosić) to i tak przewyższają pozytywne emocje i wspomnienia. Za te lata Sandecja i miasto Nowy Sącz stali się dla mnie i mojej rodziny drugim domem (dla dzieci nawet pierwszym). Zapoznaliśmy się z dużo wspaniałymi ludźmi, z którymi wierzę, że z wielu z nich będziemy mieć nadal kontakt. Dlatego nie mówię Z Bogiem ale DO ZOBACZENIA” - napisał piłkarz.

Czystki w szatni

Jak wspominaliśmy na wstępie, z sądeczanami pożegnało się dotąd dziewiętnastu piłkarzy. Jak dotąd zakontraktowano dwanaście nowych twarzy oraz kilku zawodników z rezerw.

Plan jest taki, by trzon Sandecji tworzyli młodzi i utalentowani zawodnicy z regionu (Eryk Galara oraz gracze z rezerw jak m.in. Piotr Kowalik, Arkadiusz Orzeł, Mikołaj Podgórski, Mateusz Popiela) oraz piłkarze, którzy już kiedyś występowali przy Kilińskiego vide obrońca Mateusz Bartków. Co wyjdzie z tej mieszanki czas pokaże, ale jednego można być pewnym – będzie ciekawie!

Sportowy24.pl w Małopolsce