Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz. Stoper z Ukrainy uspokoił grę

Łukasz Madej
Witalij Berezowskyj gra dobrze, więc może być pewny miejsca w podstawowym składzie
Witalij Berezowskyj gra dobrze, więc może być pewny miejsca w podstawowym składzie Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Ściągnięty awaryjnie stoper z Ukrainy uspokoił grę obronną Sandecji

- Sytuację mieliśmy podbramkową, bo do końca rundy „wyleciał” Dawid Szufryn, do tego wykartkowany był Kamil Słaby, na kadrę wyjeżdżał Przemysław Szarek. Ciągle musieliśmy rotować zestawieniem obrony, a pojawienie się „Witka” ustabilizowało sytuację - opowiada trener Sandecji Nowy Sącz Robert Kasperczyk.

„Witek” to ukraiński stoper Witalij Berezowskyj, który „biało-czarnych” wzmocnił 2 października. Dlaczego tak późno? Poprzedni sezon 31-latek spędził w Stomilu Olsztyn, rozegrał 28 ligowych spotkań, wszystkie w podstawowym składzie, 27 w pełnym wymiarze czasowym. Po zakończeniu rozgrywek nie przedłużył umowy w Olsztynie, wrócił na Ukrainę, ale ze względu na wojnę trwała tam mobilizacja, więc przez trzy miesiące nie mógł wyjechać z kraju.

Potem gościnnie trenował znów ze Stomilem i ostatecznie skorzystał z oferty będącej w potrzebie Sandecji. Dzień po podpisu kontraktu zadebiutował w meczu z MKS Kluczbork.

Wystąpił już w czterech spotkaniach, w każdym od pierwszej do ostatniej minuty. - Pojawienie się Witalija, cofnięcie Grześka Barana i przesunięcie na prawą obronę Szarka, naprawdę poprawiło naszą grę w defensywie. Pod koniec rundy nie chcemy już tego ruszać - uważa Kasperczyk.

W tym sezonie I ligi obowiązuje przepis, że w jednej drużynie w tym samym momencie może przebywać na boisku jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej, więc po przyjściu Berezowskyja przestał grać Oleksandr Tarasenko. Nie wiadomo, kiedy wystąpi wracający po półrocznej przerwie Armand Ella Ken, który póki co wystąpił raz, w drugim zespole.

- Oprócz umiejętności piłkarskich jest jeszcze właśnie kwestia paszportu, bo jeżeli gra „Witek”, siłą rzeczy nie może ani Sasza ani Ken. Możliwość jest ograniczona, tym bardziej że nie chcemy rozwalać tego, co zaczęło w miarę dobrze funkcjonować. Mówię o tyłach, gdzie gra się uspokoiła. Już nie popełniamy tak dużej liczby błędów. Jeżeli będzie taka możliwość, to Kena jeszcze w tej rundzie zobaczymy. Na treningach wygląda coraz fajniej, coraz bardziej obiecująco - tłumaczy szkoleniowiec sądeczan.

Do zajęć wrócił już Bartłomiej Dudzic, który ze względu na uraz występ w meczu z Kluczborkiem zakończył w 11 min, a potem opuścił kolejne trzy spotkania. - Ten tydzień Bartek ma na wprowadzenie się znów do treningu, więc prawdopodobieństwo, że będzie w „18” na sobotni mecz z Wigrami, jest praktycznie zerowe - zdradza trener Sandecji.

Być może w tym roku na boisku pojawi się Josef Ctvrtnicek, który po raz ostatni zagrał w 10. kolejce, a potem przeszedł zabieg czyszczenia łękotki.

- Jest w siebie, w klubie z Brna, który posiada przecież jego kartę. Mamy kontakt, jest pod dobrą opieką. Mówił, że już go nosi, żeby do nas wrócić, ale nie ma jeszcze na to zgody lekarzy - twierdzi Kasperczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto