Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz znów przegrała. Nowy trener ma tchnąć w zespół życie

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Trener Łukasz Surma odmieni grę Sandecji?
Trener Łukasz Surma odmieni grę Sandecji? fot. Sandecja.pl
Nie mają łatwego wejścia w nowy sezon drugiej ligi piłkarze i kibice Sandecji Nowy Sącz. „Duma Krainy Lachów” po spadku z Fortuna 1. Ligi nie może odnaleźć się na drugoligowym szczeblu i zanotowała już trzy ligowe porażki. Sądeczanie po czterech kolejkach mają na koncie punkcik i zamykają tabelę… Pomóc ma nowy trener, Łukasz Surma, który zastąpił zwolnionego Tomasza Kafarskiego. sande

Przypomnijmy, że latem w klubie z Kilińskiego doszło do istnej rewolucji kadrowej – pożegnano i zakontraktowano w sumie po kilkunastu piłkarzy. Odmieniony zespół bardzo słabo zaczął jednak sezon przegrywając na dzień dobry 1:3 w Grudziądzu z tamtejszą Olimpią. Następnie przyszła porażka 0:1 ze Skrą w Częstochowie i dość szczęśliwy remis 1:1 (sądeczanie zdobyli gola na wagę punktu dopiero w 89. minucie) w Stężycy z Radunią.

- Mówienie w tym momencie o tym, że sezon jest przegrany to byłby jakiś absurd… Czas na podsumowania przyjdzie na koniec rundy. Póki co chcemy w końcu zacząć punktować – zapowiadał przed meczem z Radunią ówczesny trener Tomasz Kafarski.

W środę 9 sierpnia sądeczanie jako gospodarze na stadionie w Krakowie podejmowali trzecioligową Garbarnię w ramach rundy wstępnej Pucharu Polski. O ile po cichu mogło wydawać się, że Sandecja ma na głowie inne „problemy” niż pucharowa rywalizacja, o tyle władze i kibice liczyli na przełamanie się pogrążonego w marazmie zespołu. Nic takiego jednak nie nastąpiło, „Biało-czarni” przegrali 1:2, a w klubie wyciągnięto konsekwencje – tego samego dnia trener Kafarski został „odsunięty od prowadzenia pierwszego zespołu”, czyli w skrócie został zwolniony. 48-latek przejął Sandecję w marcu br., ale nie zdołał wywalczyć z nią utrzymania na pierwszoligowym poziomie. Mimo to w klubie dano mu szansę rehabilitacji i nakreślono jasny cel: szybki powrót do 1. ligi. Patrząc jednak na wyniki, mogło być o to bardzo ciężko.

Sandecja wciąż przegrywa

Następcą Kafarskiego „na chwilę” został człowiek stąd, czyli 53-letni Janusz Świerad. Sądeczanin był dotąd głównie asystentem m.in. w Sandecji, Stali Mielec, Arce Gdynia czy Wieczystej Kraków. Jako pierwszy szkoleniowiec miał już jednak okazję prowadzić sądeczan.

Jego zespół wybrał się na Dolny Śląsk, gdzie w sobotę rywalizował z rezerwami Zagłębia Lubin. „Miedziowi” dość wysoko postawili poprzeczkę gościom z Nowego Sącza i pokonali ich 2:1 notując swoją drugą wygraną w bieżącej kampanii, przy dwóch remisach. Już po 24 minutach było 2:0 dla miejscowych po golach Gruzina Gaprindaszwiliego i ogranego na szczeblu ekstraklasy Jarosława Jacha. Sądeczanie odpowiedzieli kontaktowym trafieniem Nawotki w 69. minucie rywalizacji i to było na tyle.

- Ciężko przełknąć taką porażkę, ale co mogę powiedzieć. Strzeliliśmy jednego gola, mecz przegraliśmy chociaż uważam, że nie byliśmy zespołem gorszym - powiedział po meczu smutny Janusz Świerad.

W świąteczny wtorek ogłoszono docelowego trenera Sandecji. Został nim Łukasz Surma. 46-latek jest rekordzistą pod względem występów w ekstraklasie – tych jako piłkarz nazbierał aż 559 (Wisła Kraków, Ruch Chorzów, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk). Krakowianin przez rok pracował w trzecioligowej Stali Stalowa Wola (od marca 2022 do marca 2023). Pod jego wodzą drużyna rozegrała 35 meczów wygrywając 17 spotkań, 6 remisując i 12 przegrywając.

GKS czeka

W najbliższą sobotę 19 sierpnia o godz. 17 Sandecja zmierzy się w Jastrzębiu Zdroju z tamtejszym GKS dowodzonym przez Piotra Dziewickiego. Drużyna z Górnego Śląska ostatnio ograła u siebie 1:0 Hutnika Kraków po golu Szymona Kiebzaka w 63. minucie. Jastrzębianie odnieśli tym samym swoją pierwszą wygraną – mają też w dorobku remis i dwie porażki ze Stomilem Olsztyn 1:2 i KKS 1925 Kalisz 1:3. W kadrze jastrzębskiego drugoligowca próżno szukać zawodników ogranych na szczeblu elity, ba, jest tam tylko jeden gracz, który miał okazję poczuć smak ekstraklasy – to 28-letni pomocnik Przemysław Lech, którego mogą pamiętać jedynie najzagorzalsi fani Wisły Kraków. To właśnie w barwach „Białej-Gwiazdy” piłkarz doczekał się debiutu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Stało się to w starciu 8. kolejki ekstraklasy 12 września 2014 roku, Wisła grała z Zawiszą w Bydgoszczy i wygrała 4:2, a Lech wszedł na kilka minut.

A jak spisywał się GKS Jastrzębie w minionym sezonie? Drużyna wywalczyła solidne dziesiąte miejsce w drugoligowej stawce mając dziesięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Na własnym boisku udało się zgromadzić dziewięć zwycięstw, przy dwóch remisach i sześciu przegranych.

W kampanii 2021/2022 Sandecja i GKS rywalizowały ze sobą w 1. lidze. Najpierw w Jastrzębiu-Zdroju goście z miasta nad Dunajcem triumfowali 3:0, a następnie u siebie 2:0.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz znów przegrała. Nowy trener ma tchnąć w zespół życie - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto