W sobotę „biało-czarni” podejmą Wigry Suwałki, a to oznacza, że będą musieli zatrzymać m.in. Kamila Adamka, czyli jedno z objawień ekstraklasy jesieni 2012. Wtedy grał w Podbeskidziu Bielsko-Biała, które prowadził właśnie Kasperczyk. A do „Górali” trafił z... piątoligowego Drzewiarza Jasienica.
- Najfajniejsze było, że od razu sobie poradził, nie odstawał od chłopaków. Taktycznie był troszkę zagubiony, ale jeśli chodzi o nosa do strzelania bramek czy szybkość, przeskoku nie było za bardzo widać. Wiadomo, aż tylu bramek co wcześniej nie „pakował”, ale tworzył bardzo ciekawą parę z Robertem Demjanem - opowiada trener.
W sumie dla „Górali” rozegrał 11 spotkań, zdobył trzy gole, a później potoczyło się tak, że grał nawet w Kolejarzu Stróże.
- Oglądamy mecze I ligi i one tylko potwierdzają że to, co Kamil miał już w Bielsku, ciągle jest jego atutem. Z całą pewnością nie stracił dynamiki. Kiedy chłopak wszedł w tą wielką piłkę, poznał inny świat, trochę się chyba zagubił, ale dziś też mógłby występować w ekstraklasie. Stać go na __to - uważa trener.
Co ciekawe, w sobotę po pauzie za kartki wróci Maciej Małkowski, a to zawodnik również imponujący szybkością, więc kibice będą mogli porównać, który z nich pod tym względem jest lepszy. - Myślę, że mają podobne parametry - mówi z uśmiechem Kasperczyk.
Już pisaliśmy, że po pół roku przerwy na boisko wybiegł Armand Ella Ken, który wystąpił w meczu rezerw.
Kiedy Kasperczyk przejął „biało-czarnych”, Kameruńczyk był już jednak na L4, więc trener tak naprawdę dopiero go poznaje. - Bardzo dynamiczny, szybki zawodnik, szybko też operujący piłką. Lubi grę na __jeden czy dwa kontakty - uważa Kasperczyk.
Dziś operację barku przejdzie stoper Dawid Szufryn.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?