Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja z przełamaniem w derbach! Zdecydował gol młokosa ZDJĘCIA

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze z Nowego Sącza długo musieli czekać na radość ze zwycięskiego meczu przy K47
Piłkarze z Nowego Sącza długo musieli czekać na radość ze zwycięskiego meczu przy K47 Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w sobotnim spotkaniu derbowym przeciwko Puszczy przełamali swoją domową niemoc wygrywając pierwszy taki mecz w tym sezonie. Chodzi oczywiście o mecze rozgrywane na stadionie przy ul. Kilińskiego, bo w roli gospodarza Sandecja wcześniej pokonała Arkę Gdynia w Niepołomicach.

Niekorzystna passa nowosądeckiego pierwszoligowca, biorąc pod uwagę mecze przy Kilińskiego 47, trwała aż sześć meczów (w tym czasie po trzy remisy i porażki).

Podopieczni trenera Dariusza Dudka wreszcie triumfowali na własnym boisku po bramce niezawodnego Łukasza Zjawińskiego. Ten 20-letni napastnik, zimą wypożyczony do końca sezonu z ekstraklasowej Lechii Gdańsk, już w tym momencie jest najskuteczniejszym snajperem "Dumy Krainy Lachów". W czterech meczach zdobył bowiem cztery gole.

Pierwsze minuty meczu to przede wszystkim rozgrywanie piłki w środku boiska. Jako pierwsi groźniejszą akcję przeprowadzili miejscowi, gdy w 9. minucie po zagraniu od Łukasza Zjawińskiego doświadczony pomocnik Damian Chmiel podholował piłkę i oddał płaski strzał obok lewego słupka gości.

Ten sam zawodnik próbował też szczęścia z dystansu, ale futbolówka minęła cel. Niepołomiczanie odpowiedzieli jedynie uderzeniem Łukasza Wrońskiego, które poszybowało daleko od bramki Dawida Pietrzkiewicza. W 37. minucie miejscowi zdobyli nawet gola, ale nie został on uznany. Strzelał Maissa Fall, piłka po rykoszecie odbiła się jeszcze od Łukasza Zjawińskiego i ostatecznie wpadła do bramki, ale snajper sądeczan znajdował się na pozycji spalonej.

W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Nadal oglądaliśmy sporo pojedynków w środku boiska, obydwie drużyny jakby bały się otworzyć. Nieliczne akcje, jak strzał dystansu Bartłomieja Kasprzaka, czy próba uderzenia z ostrego kąta przez Zjawińskiego, nieco tylko osładzały tzw. mecz walki.

Większe emocje rozpoczęły się dopiero około 80. minuty spotkania. Aktywny Zjawiński był faulowany w polu karnym i arbiter wskazał na jedenasty metr. Do podjęcia ostatecznej decyzji, potrzebna była jednak analiza VAR. Sędzia nie zmienił zdania i sądeczanie stanęli przed szansą objęcia prowadzenia. Jak się okazało, sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, notując swoje czwarte ligowe trafienie na pierwszoligowych boiskach.

Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, gospodarze mogli dobić Puszczę, ale po ofiarnej interwencji obrońcy gości, Maissa Fall ostatecznie nie mógł cieszyć się ze swojej drugiej bramki w sezonie. Bramkarza próbował także pokonać Błażej Szczepanek, ale bez efektu: piłka minęła cel zaledwie o kilkanaście centymetrów. Mimo doliczonych ośmiu minut rezultat nie uległ już zmianie i sądeczanie odnieśli swoją dziesiątą ligową wygraną w bieżących rozgrywkach.

Opiekun Puszczy Tomasz Tułacz nie gryzł się w język. – Aż się nie chce nic mówić po tym co się wydarzyło. O wyniku zadecydowała sytuacja, która w mojej ocenie jest skandaliczna. Po coś ten VAR jest... Życzę tej osobie, która wzięła odpowiedzialność za wydarzenia, by dobrze spała z tą odpowiedzialnością – powiedział.

Dariusz Dudek cieszył się z długo wyczekiwanego zwycięstwa u siebie.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, bo przełamaliśmy w końcu passę na naszym stadionie. Wygraliśmy, był to tzw. mecz do pierwszej strzelonej bramki – ocenił.

Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Zjawiński 82 (rzut karny).
Sandecja: Pietrzkiewicz - Kobryń (57 Kosakiewicz), Osyra, Szufryn, Boczek, Nawotka - Chmiel, Kasprzak, Fall, Janicki (57 Szczepanek) - Zjawiński (90 Dikow).
Puszcza: Kobylak - Aftyka (67 Thiakane), Kościelny, Sołowiej, Mroziński, Pięczek (76 Górski) - Wroński (67 Bartosz), Hajda, Serafin (76 Cichoń), Boguski (56 Tomalski) - Kidrić. Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Żółte kartki: Kobryń, Janicki, Osyra, Boczek - Wroński, Aftyka, Serafin. Widzów: mecz bez udziału widzów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja z przełamaniem w derbach! Zdecydował gol młokosa ZDJĘCIA - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto