Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja z punktem na wyjeździe. Kolejarz Stróże słabszy od Glinika

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze z Nowego Sącza, jeśli chcą awansu do czołowej szóstki ligi jak zapowiadali, muszą zacząć wygrywać
Piłkarze z Nowego Sącza, jeśli chcą awansu do czołowej szóstki ligi jak zapowiadali, muszą zacząć wygrywać Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w piątkowym starciu ze Skrą Częstochowa w ramach 23. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi rozegranym w Sosnowcu (częstochowianie występują tam w roli gospodarza przez brak odpowiedniego obiektu) wywalczyli punkt remisując 0:0. W sobotę sądeczanie wracają do siebie.

Podopieczni trenera Dariusza Dudka nie zdołali się zatem zrewanżować Skrze za jesienną porażkę u siebie 0:1. Opiekun nowosądeckiego pierwszoligowca Dariusz Dudek przyznał, że był to bardzo wyrównany i trudny pojedynek.

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to potyczka do pierwszej bramki, czyli kto pierwszy strzeli gola, ten wygra mecz. Miałem okazję obejrzeć Skrę na żywo w Bielsku-Białej (remis 1:1). To zespół składający się z młodych, ambitnych chłopaków, a przy tym dobrze zorganizowany, potrafiący bronić. Tym bardziej trudno było nam zatem cokolwiek zrobić w ofensywie - powiedział Dudek na pomeczowej konferencji prasowej.

Szkoleniowiec "Dumy Krainy Lachów" zauważył, że jego podopieczni potrafili sobie stworzyć kilka sytuacji bramkowych, ale nie potrafili ich wykorzystać.

- Remis jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Był to typowy mecz do pierwszej bramki. Ogólnie jestem zadowolony. Tym razem nie straciliśmy gola z rzutu wolnego czy rożnego, a wcześniej mieliśmy z tym problemy. Trochę przeorganizowaliśmy ustawienie. Szkoda, że nie strzeliliśmy zwycięskiej bramki - podsumował opiekun Sandecji.

Czas na Derby Małopolski

Już w najbliższą sobotę o godz. 18 Sandecja Nowy Sącz podejmie u siebie Puszczę Niepołomice (potyczka odbędzie się bez udziału publiczności z uwagi na budowę nowego stadionu przy Kilińskiego).

Podopieczni trenera Tomasza Tułacza, zajmujący aktualnie 14. miejsce w ligowej tabeli, w tegorocznych meczach radzą sobie co najmniej dobrze. W trzech kolejkach dwukrotnie wygrywali i raz schodzili z boiska pokonani. Ostatni mecz, wygrana 4:2 z Podbeskidziem Bielsko Biała, udowadnia, że drużyna jest na fali wznoszącej. Dość napisać, że raptem po 24 minutach miejscowi prowadzili już 3:0, później do głosu doszli goście, ale w 78. minucie "kropkę nad i" postawił Kamil Kościelny.

Najlepszym strzelcem zespołu z Niepołomic jest... obrońca, Słowak Erik Cikos. 33–latek mający na koncie m.in. tytuł Mistrza Polski z Wisłą Kraków, zdobył w tym sezonie pięć bramek w lidze.

To nie jedyny doświadczony gracz w kadrze Puszczy. Innym jest choćby pomocnik Rafał Boguski, również znany z występów w krakowskiej Wiśle. 37–letni pomocnik to nie tylko trzykrotny mistrz kraju z "Białą Gwiazdą", ale również weteran ligowych boisk. Sympatyczny "Boguś" na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce uzbierał 355 występów, w których strzelił 61 bramek. W tym sezonie Boguski rozegrał dziewiętnaście meczów w lidze i jeden pucharowy. W dorobku ma jak na razie dwa ligowe trafienia.

Jesienią w starciu obydwu ekip w Niepołomicach górą była Sandecja, wygrywając 2:1 po trafieniach Michała Walskiego i Damiana Chmiela. Miejscowi wyszli na prowadzenie już w 5. minucie rywalizacji (rzut karny wykorzystał Szymon Kobusiński), ale jak się okazało, na niewiele się to zdało.

Kolejarz walczy o czwartą ligę

Podopieczni trenera Piotra Pietrucha w sobotę w ramach odrabiania ligowych zaległości, zmierzyli się z Glinikiem w Gorlicach i przegrali 0:1. Stróżanie, obecnie siódmy zespół czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej, mają na koncie 31 punktów. Najbliższym rywalem Kolejarza będzie Okocimski Brzesko. Obywa zespoły dzieli w tabeli tylko jedno "oczko". Zespół z Brzeska na wyjazdach po trzy razy wygrywał i remisował oraz dwukrotnie schodził z boiska pokonany. Tymczasem na własnym terenie Kolejarz nie uznaje kompromisów: zwyciężył w pięciu meczach, zaś cztery inne przegrał.

Prezes klubu ze Stróż, Mirosław Matusik, nie ukrywa, że planem beniaminka na dalszą część rozgrywek jest awans do nowej czwartej ligi. - Naszym celem jest awans do nowej czwartej ligi. Jesteśmy dobrej myśli przed startem wiosennych zmagań. Zimą ciężko pracowaliśmy, jesteśmy dobrze przygotowani do dalszej części rozgrywek - zapowiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Przypomnijmy, że w bieżącej kampanii z grupy wschodniej i zachodniej ma spaść nawet po dziesięć klubów. Wszystko po to, by już od nowego sezonu czwartoligowa rywalizacja toczyła się bez podziału na grupy i oferowała wyższy poziom sportowy.

Program 19. kolejki rozgrywek czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej:

Sobota. Poprad Muszyna - Bocheński KS, 11; Kolejarz Stróże - Okocimski KS Brzesko, 15; Tarnovia Tarnów - Watra Białka Tatrzańska, 15.

Niedziela. Limanovia Limanowa - Jarmuta Szczawnica, 15; Wolania Wola Rzędzińska- Sokół Słopnice, 14; Lubań Maniowy - Metal Tarnów, 13.30 Skalnik Kamionka Wielka - Wierchy Rabka Zdrój, 15.30; Dunajec Zakliczyn - Bruk-Bet Termalica II Nieciecza, 15; Radłovia Radłów - Glinik Gorlice, 13.30.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja z punktem na wyjeździe. Kolejarz Stróże słabszy od Glinika - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto