Początek Lwowskiej od Rynku w dół nazywał się Bramą do Piekła lub Bramą Piekielną - tak w swoich wspomnieniach nagranych w latach 70. XX w. o dawnej dzielnicy Nowego Sącza mówił Gustaw Getzele. W 2012 roku jego wnuk z Nowego Jorku przysłał zapiski dziadka do Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Listy z USA na temat polsko-żydowskiej dzielnicy stały się inspiracją do realizacji projektu "Historia z Piekła rodem". W piątek jego twórcy spotkali się w restauracji Basztowej.
- Przez ten rok dowiedzieliśmy się wielu rzeczy, np. że na Piekle mieliśmy swojego żydowskiego Janosika - mówi Ewa Andrzejewska, koordynatorka projektu. - Postanowiliśmy spisać i nagrać opowieści o ludziach i miejscach z zapamiętanej przez nas historii dzielnicy - dodaje inspiratorka spotkania i projektu.
Pretekstem do wspomnień stały się stare zdjęcia od mieszkańców. Z tych skrawków historii wyłonił się obraz dnia codziennego z lat 30. i 40. ubiegłego wieku. Krystyna Zoń, była w latach 40. małą dziewczynką.
- Pamiętam ogromną biedę. Moja mama nie pracowała, a w domu było nas sześcioro. Jeść nie było co, ale mimo tego radziliśmy sobie, jak wszyscy. Ludzie spotykali się, chodzili na piwo do ulubionych knajpek, umawiali się na randki. Jak dzisiaj, choć po wojnie trudno było nam żyć.
Dzięki projektowi powstała mapa starego Piekła. Uczestnicy spotkania otrzymali książeczkę z zebranymi opowieściami, które spisali.
Przygotowali też wystawę na płocie restauracji Basztowej. Projekt przebił się wśród 400 innych i otrzymał dofinansowanie Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Projekt "Historie z Piekła rodem" organizowany jest przez Stowarzyszenie Maryan".
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
