Sensacja w Pile była blisko

Trzeba jednak przyznać, że muszynianki swoich kibiców wystawiły na bardzo ciężką próbę. Zgodnie z zasadami rozgrywek pucharowych o awansie decydował bowiem bilans meczów, w drugiej kolejności bilans setów, a na końcu stosunek małych punktów.
Tylko 12 "oczek" zadecydowało o tym, że dalej zagra zespół z Muszyny. Pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem "mineralnych" również 3:1, ale jak już wspomnieliśmy, muszy-nianki przechodzą dalej, bo miały w tym dwumeczu lepszy bilans małych punktów.
Mistrzynie Polski awansowały więc do turnieju finałowego Enea Cup 2010. W półfinale czeka na nie już zespół Enionu Energii MKS-u Dąbrowa Górnicza, który pokonał w poniedziałek po raz drugi Trefla Sopot.
Muszynianki pojechały do Piły pewne swego. Komfort możliwości przegrania meczu podziałał demobilizująco na siatkarki z uzdrowiska.
Pierwszy przegrany set był jakby wpisany w mecz rewanżowy, ale porażka w drugim mówiła, że sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli. Żarty się skończyły. Trzecią odsłonę, w której pilanki mogły przesądzić sprawę awansu, Muszynianka kontrolowała i przez moment prowadziła siedmioma punktami, "dowożąc" prowadzenie do końca. Set czwarty prowadzony pod dyktando gospodyń okazał się ostatnim, ale to Muszynianka zagra dalej.
Zespół z Muszyny pozostanie jeszcze w Wielkopolsce. Trener Bogdan Serwiński zaplanował bowiem krótkie zgrupowanie w Trzciance. Niewykluczone, że zespół zagra tam przynajmniej jedno spotkanie sparingowe. Pierwsze mecze półfinałów już 27 marca. W drugim półfinale Aluprof Bielsko-Biała zagra z Organiką Budowlanymi Łódź.

PTPS Piła - Bank BPS Muszynianka Fakro 3:1 (25:22, 25:23, 20:25, 25:15)
PTPS Piła: Tokarska, Kaczorowska, Kasprów, Konieczna, Kucharska, Kosmatka, Maj (libero) oraz Matyjaszek, Martałek, Szczygielska.
Muszynianka: Bełcik, Pykosz, Bednarek-Kasza, Mirek, Żebrowska, Jagieło, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Solipiwko, Skowrońska.