Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Setki ludzi podążą partyzanckim szlakiem na Halę Łabowską, aby uczcić ks. Władysława Gurgacza i oddział „Żandarmerii”

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Jerzy Basiaga prosi o rozpoznanie mężczyzny na zdjęciu (z prawej) obok ks. Władysława Gurgacza
Jerzy Basiaga prosi o rozpoznanie mężczyzny na zdjęciu (z prawej) obok ks. Władysława Gurgacza Fot. Janusz Bobrek, Archiwum IPN Kraków
Jutro o godz. 11 na Hali Łabowskiej odbędzie się po raz 20. uroczysta msza święta w intencji o. Władysława Gurgacza i poległych żołnierzy PPAN. Co roku w nabożeństwie uczestniczy kilkaset osób. Od dwóch lat msze celebruje biskup. Tym razem będzie to Jan Szkodoń z Krakowa.

Pierwsza msza w intencji ks. Gurgacza odbyła się w 1998 roku. Wcześniej ze Składzistego ruszył rajd imienia księdza.
- Spotykaliśmy się już wcześniej, bo w 1996 roku odbył się Rajd Śladami księdza Gurgacza. W kolejnym roku nie mieliśmy pogody i nie udało nam się nawet dojść na mszę do Krynicy - wspomina Jerzy Basiaga, organizator mszy w intencji ks. Gurgacza, prezes Fundacji „Osądź mnie Boże”.

Ku pamięci...

W 1999 roku Henryk Ferenc i Zbigniew Obtułowicz, dwaj ocaleli żołnierze PPAN postawili w lesie na Hali Łabowskiej obelisk ku czci swojego kapelana i poległych kolegów. Na pierwsze msze przychodziło kilkadziesiąt osób, z czasem ich liczba rosła, aż do rekordowego pół tysiąca zgromadzonych. Z tego względu obelisk przeniesiono pod wiatę w pobliżu schroniska na Hali Łabowskiej. Wówczas mszę odprawił biskup Leszek Leszkiewicz. Wcześniej przez kilkanaście lat celebrował je ks. Henryk Michalak z Warszawy. Z czasem regularnie na msze zaczął nawet przyjeżdżać Antoni Macierewicz. Bywał też Sławomir Frątczak, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego.

- Jak do nas przyjechał to przywiózł z muzeum stułę, krzyż i kielich, które służyły Gurgaczowi do odprawiania mszy - opowiada Basiaga.

Wieści o mszach pomógł z czasem rozpropagować też Henryk Szewczyk, dziennikarz wpierw „Gazety Krakowskiej”, potem „Sądeczanina”.

- Na Heńka zawsze można było liczyć w tej kwestii - dodaje prezes Fundacji „Osądź mnie Boże”. Za rok będzie 70 rocznica śmierci ks. Władysława Gurgacza. - Cieszymy się, bo zapowiedział nam się sam biskup tarnowski Andrzej Jeż - dodaje Basiaga.

Wciąż odkrywane są nowe fakty z życia ks. Gurgacza. W Gorlicach odnalazł się jego ministrant, który chodził z nim po kolędzie. Uzupełniane są też archiwa o dokumenty i zdjęcia.

- To zdjęcie to dla mnie zagadka. Otrzymałem jego kopię z archiwum IPN w Krakowie i teraz proszę może ktoś rozpozna osobę obok księdza. Bardzo na to liczę - mówi Jerzy Basiaga.

Chciał wyprowadzić ludzi z lasu

Ks. Władysław Gurgacz (1914-1949) był kapelanem oddziału partyzanckiego Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej, działającej na Sądecczyźnie w latach 1947-1949. Partyzanci mieli kryjówki w Beskidzie Sądeckim, a jeden z obozów leśnych był pod Halą Łabowską. Dowodził nimi Stanisław Pióro ps. Emir. Większość partyzantów zginęła podczas zasadzek w 1948 roku przygotowywanych przez ubecję.

Ks. Gurgacza aresztowano w Krakowie w 1948 roku. Wówczas część oddziału dokonała skoku na bank, ponieważ potrzebne były im pieniądze na ucieczkę do Austrii. Inni zginęli w czasie ucieczki na Słowacji, m.in. Emir, zaś część podczas obławy na obrzeżach Nowego Sącza. W pokazowym procesie ks. Władysław Gurgacz został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 14 września 1949 roku strzałem w tył głowy w więzieniu na Montelupich w Krakowie. Kapłan spoczywa na Cmentarzu Rakowickim.

Rok temu do kin trafił fabularyzowany dokument „Gurgacz. Kapelan Wyklętych”, w którym w rolę księdza wcielił się krakowski aktor Wojciech Trela.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Piątka Morawieckiego - nowe obietnice PiS w kampanii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Setki ludzi podążą partyzanckim szlakiem na Halę Łabowską, aby uczcić ks. Władysława Gurgacza i oddział „Żandarmerii” - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto