Setne urodziny świętowała Kazimiera Werniuk, najstarsza mieszkanka DPS nr 1 w Krośnie [ZDJĘCIA]

Pani Kazimiera jest rodowitą krośnianką. Urodziła się 28 listopada 1923 roku w Krośnie, jako najstarsza z pięciorga rodzeństwa. Tu, jeszcze przed wybuchem II wojny światowej ukończyła szkołę podstawową. Wojenny czas spędziła w rodzinnym domu. Pomagała w gospodarstwie i w wychowaniu młodszego rodzeństwa. Rodzina musiała radzić sobie bez ojca - zginął na froncie w pierwszych dniach kampanii wrześniowej.

Po wojnie pani Kazimiera wyjechała szukać pracy. Znalazła ją w zakładach chemicznych w Oświęcimiu. Tam też poznała przyszłego męża. Młodzi małżonkowie przeprowadzili się do Krakowa. Tu przyszły na świat ich dzieci: w 1952 roku syn, a cztery lata później – córka. W 1962 r. rodzina przeniosła się do Katowic.

Pani Kazimiera po ślubie nie powróciła do pracy zawodowej, zajmowała się domem. Syn i córka skończyli studia, podjęli pracę zawodową.

Mąż pani Kazimiery zmarł nagle, w 1982 roku. Rok później syn wyjechał na stałe do Niemiec. Pani Kazimiera zamieszkała razem z córką, ale ta zmarła na chorobę nowotworową, mając zaledwie 43 lata.

- Mama wiodła samodzielne życie, ale gdy miała już prawie 95 lat stało się jasne, że wskutek postępującego wieku zaczyna wymagać wsparcia. Wtedy zaproponowałem jej wspólne zamieszkanie w Niemczech. Okazało się to jednak złym rozwiązaniem. Nie mogła się przyzwyczaić do obcego otoczenia - wspomina syn Zbigniew.

Pani Kazimiera zdecydowała, że chce wrócić w strony dzieciństwa, do rodzinnego domu. W Krośnie zamieszkała z młodszą siostrą.

- Po roku i to rozwiązanie okazało się niewystarczające, gdyż jej stan zdrowia pogarszał się, a siostra, również osoba starsza, nie była w stanie jej pomagać - opowiada syn Zbigniew.

3,5 roku temu pani Kazimiera zamieszkała w Domu Pomocy Społecznej nr 1 w Krośnie. Tu ma profesjonalną opiekę i towarzystwo życzliwych ludzi.

W dniu urodzin współmieszkańcy i personel DPS urządzili jubilatce małą uroczystość w jej pokoju.

- Pani Kazia to obecnie nasza najstarsza mieszkanka. Zawsze staramy się wspólnie świętować jubileusze naszych podopiecznych. Setne urodziny to ważne święto. Chcieliśmy, by jubilatka czuła się w tym dniu wyjątkowo. Udekorowaliśmy jej pokój, postaraliśmy się, by i ona sama wyglądała pięknie, przygotowaliśmy ją na wizytkę gości - mówi Magdalena Słyś, dyrektor DPS nr 1 w Krośnie.

Panią Kazimierę odwiedził prezydent Krosna Piotr Przytocki z serdecznymi życzeniami dobrego zdrowia, kwiatami i prezentem w postaci karty podarunkowej o wartości tysiąca złotych. Przyszła też delegacja mieszkańców i personelu DPS – z bukietem, koszem słodyczy i kosmetyków i okazałym tortem. Zaśpiewali stulatce specjalną piosenkę na tę okoliczność. Syn, ze względu na stan zdrowie nie mógł przyjechać do Krosna. Ale rodziny nie zabrakło, z życzeniami przyjechali krewni mieszkający w Krośnie i okolicy.