Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklepikarze z sądeckiej starówki są karani mandatami

Tatiana Biela
Tatiana Biela
fot. arch. polska press
Sądeccy przedsiębiorcy z deptaka na ul. Jagiellońskiej dostali mandaty za wystawianie swoich towarów na zewnątrz sklepów. Są zaskoczeni, bo dotychczas bez problemu mogli prezentować klientom swoją ofertę handlową.

FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?

Na reprezentacyjnej ulicy Nowego Sącza znajduje się kilkadziesiąt różnych sklepów i instytucji.

- To wizytówka naszego miasta - mówią przedsiębiorcy, którzy zgłosili się do redakcji „Gazety Krakowskiej”.

Uważają, że ograniczenia w eksponowaniu i ich towarów przyczynią się do jeszcze większego wyludnienia sądeckiej starówki.

- Kto będzie chciał tu przychodzić - pytają.

Nie rozumiem, o co chodzi

Właściciel jednej z lokalnych (nazwisko znane redakcji) kwiaciarni od 28 lat wystawia swój towar na zewnątrz sklepu.

- Nigdy nie było z tym żadnego problemu, aż do tego roku - opowiada.

Przedsiębiorca otrzymał wezwanie do Miejskiego Zarządu Dróg i tam dowiedział się, że musi zapłacić mandat za nielegalne wystawianie na towaru. Mandat wyniósł 60 zł za jeden dzień ekspozycji kwiatów i zieleni.

- Widziałem, że chodził jakiś człowiek i wielokrotnie robił zdjęcia sklepów na Jagiellońskiej, ale nie wiedziałem, o co chodzi -mówi.

Jest rozczarowany, bo uważa, że przedsiębiorcy powinni zostać poinformowani o ewentualnej zmianie przepisów odnośnie wystawiania towarów.

Będę się odwoływać

Podobną sytuację opisuje właścicielka jednego z kiosków (nazwisko znane redakcji). Ona również otrzymała mandat w wysokości 860 zł.

- Nikt nie poinformował mnie, że muszę płacić za wystawianie towaru - mówi rozżalona.

Podobnie jak właściciel kwiaciarni także wspomina o mężczyźnie, który chodził po ul. Jagiellońskiej i robił zdjęcia sklepom.

- Przecież wystarczyło wejść i powiedzieć, że coś jest nie tak - podkreśla.

Właścicielka kiosku zamierza złożyć odwołanie od decyzji odnośnie zapłaty mandatu.

To kwestia przepisów

Jak wyjaśnia Jakub Pędzich z Biura Prasowego Urzędu Miasta, problemy zgłaszane przez przedsiębiorców wynikają z naliczania opłat za zajęcie pasa drogowego. Przepisy w tej kwestii obowiązują od wielu lat, ale jak tłumaczy Pędzich, nie były one egzekwowane przez poprzednie władze miasta. Aby móc wystawiać towary na zewnątrz należało wystąpić do MZD z wnioskiem o zajęcie pasa drogowego i dokonać stosownej opłaty.

- Niektórzy przedsiębiorcy występowali z takim wnioskiem, inni nie - mówi Pędzich.

Wyjaśnia również, że każdy przedsiębiorca, jest obowiązany znać regulacje prawa, aby uchronić się przed negatywnymi konsekwencjami jego nieznajomości.

- Obowiązujące regulacje prawne dają możliwość odwołania się od niekorzystnej decyzji administracyjnej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - wyjaśnia przedstawiciel sądeckiego ratusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sklepikarze z sądeckiej starówki są karani mandatami - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto