18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledczy na obwodnicy Muszyny?

Stanisław Śmierciak
Pierwsze problemy z rozliczeniem robót pojawiły się w wakacje
Pierwsze problemy z rozliczeniem robót pojawiły się w wakacje Fot. Stanisław Śmierciak
Budowa obwodnicy Muszyny stanęła pod znakiem zapytania. W połowie listopada burmistrz Jan Golba zerwał kontrakt z generalnym wykonawcą inwestycji - Grupą Finansową Cargo z Wojkowic. Równocześnie złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę w celu wyłudzenia kontraktu.

Obwodnica, długa na około 1,8 kilometra, ma radykalnie poprawić układ komunikacyjny w nadpopradzkim miasteczku. Po jej otwarciu Rynek, który do tej pory jest trasą przelotową pomiędzy Krynicą-Zdrój i doliną Popradu, stanie się placem reprezentacyjno-rekreacyjnym.

Ruch tranzytowy samochodów skieruje się od kościoła wzdłuż torów kolejowych do mostu na potoku Muszynka. Stamtąd odgałęzienie obwodnicy pobiegnie do granicy polsko-słowackiej w Leluchowie. Całą inwestycję oszacowano na prawie 28 mln zł, z tego ok. 24 mln wyłoży Unia Europejska. Prawie 2,5 mln dokłada samorząd województwa małopolskiego. Tylko 1,7 mln pochodzi z budżetu gminy.

- Unijne pieniądze są naszym największym dobrodziejstwem, ale teraz również kłopotem - przyznaje burmistrz Golba. - Budowa obwodnicy musi zostać rozliczona do końca przyszłego roku. Jeśli tak nie będzie, to stracimy dofinansowanie UE.

Zdaniem Golby, zagrożenia takiego jeszcze nie ma, ale kłopotów z budową obwodnicy nie brakuje. Już w wakacje pojawiły się pierwsze problemy z rozliczeniami pomiędzy generalnym wykonawcą i podwykonawcami. Na pytanie władz Muszyny, sąd na Śląsku odpowiedział, że jest wniosek o upadłość Grupy Finansowej Cargo.

W zaistniałej sytuacji burmistrz Golba uzyskał cesję śląskiej firmy na bezpośrednie wypłacanie przez samorząd należności podwykonawcom, których samorząd zaakceptował. Wtedy jednak zaczęły wpływać podwójne faktury za te same roboty. Od generalnego wykonawcy i podwykonawców.

Gmina skorzystała z zapisu w umowie z generalnym wykonawcą i odstąpiła od kontraktu. - Nadzieje, że prace przejmie kolejna firma z listy uczestników pierwszego przetargu na budowę obwodnicy, czyli że złożymy zamówienie "z wolnej ręki", okazały się nierealne - ujawnia Golba. - W związku ze zmianą prawa Urząd Zamówień Publicznych zgodził się na zastosowanie tej formy zlecenia jedynie do robót zabezpieczających budowę przed zimą.

Generalnego wykonawcę, który dokończy obwodnicę Muszyny, władze gminy muszą wyłonić w nowym przetargu. Urzędnicy przygotowują jego ogłoszenie przed Bożym Narodzeniem. - Na procedury przetargowe mamy trzy miesiące, czyli czas do wiosny - wylicza Golba. - W kwietniu prace powinny ruszyć od nowa. Nawet ewentualny miesiąc poślizgu nie zaszkodzi terminowi zakończenia inwestycji w roku przyszłym.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto