Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Nowym Sączu: co dzieje się z opadami?

Anna Koział-Ogorzałek
Segregacja najlepiej wypada w osiedlach domków jednorodzinnych. W kubłach lądują pozostałe resztki.
Segregacja najlepiej wypada w osiedlach domków jednorodzinnych. W kubłach lądują pozostałe resztki. fot. Anna Koział-Ogorzałek
Śmieci w Nowym Sączu. Przeciętny sądeczanin produkuje około metra sześć. śmieci miesięcznie. Okazuje się, że część z nich znika. Może są spalane w piecach, być może padają łupem zbieraczy złomu.

Około 2000 ton śmieci miesięcznie wrzucają sądeczanie do koszów. To wynika ze statystyk prowadzonych przez Urząd Miasta. 1573 tony to odpady niesegregowane. Reszta, czyli około 350 ton, to odpady segregowane.

Do Zakładu Zagospodarowania Odpadów, przy ulicy Tarnowskiej we wrześniu trafiły 1064 tony. Dostarczają tam śmieci dwie firmy z trzech działających na rynku - Sita i Nova. Empol niemal w 100 procentach odpady przetwarza na paliwa alternatywne. Reszta, czyli około 350 ton, to odpady segregowane.

Większość mieszkańców zadeklarowała selektywną zbiórkę. Według danych z wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta 75 proc. właścicieli nieruchomości sortuje odpady. Marzena, emerytka, która mieszka na sądeckim osiedlu Barskim przyznaje, że segregacja nie sprawia jej kłopotów.

- Już przed zmianą przepisów sortowałam śmieci - zapewnia. - W małej kuchni problem jest z utrzymaniem kilku pojemników na różne odpady, ale plastiki myję, a później zgniatam tak, aby zajmowały jak najmniej miejsca.

Maria Nieć z osiedla Barskiego segreguje śmieci od wielu lat, jednak zawiedziona jest deklaracjami Urzędu Miasta. - W formularzu miesięczny koszt wynosi 7,50 złotych, a w rzeczywistości płacę 8 złotych - wyjaśnia. - Jest to nieuczciwe.

Mieszkańcy osiedla Barskie narzekają również, że wokół wiat i pojemników porozrzucane są śmieci. - Niektórzy mieszkańcy niedbale je wyrzucają - mówi emerytka. - Swoje robią też bezdomni, którzy dokładnie przeszukują kosze i zbierają wszystko co można sprzedać - dodaje.

Jak się okazuje puszki i makulaturę zbierają nie tylko bezdomni. Władysław uważa to za hobby, jak sam mówi w ten sposób nie można nawet dorobić do emerytury. - Niektórzy zostawiają je dla mnie przy koszach - dodaje. Na kilogram trzeba zebrać 60 puszek. Tygodniowo udaje mi się zdobyć około 4-5 kg. To niewiele jakieś 20 złotych - tłumaczy.

Paweł Łagosz, który mieszka w bloku przy ulicy Broniewskiego również zauważył pozostawione śmieci wokół pojemników. - Bezdomni już od wczesnych godzin przeszukują kosze - dodaje.

Zdzisław, pracownik Novej potwierdza, że śmieci wysypują się z kontenerów i wsypów. - To nie tylko wina mieszkańców, ale również zbieraczy odpadów - dodaje.

- Ten system nie ma sensu, zwłaszcza dla osób mieszkających w blokach - dodaje Krystyna. - Niby są kontenery na śmieci segregowane, a wyrzucane jest do pojemnika ogólnego lub pozostawiane w boksach. Ponadto opłaty są wysokie i kłopotliwe. Nie można jak dotychczas zapłacić w spółdzielni, tylko trzeba udać się w tym celu do ratusza - twierdzi emerytka z Barskiego.

- Odpadów segregowanych jest więcej, ale spada ich jakość - mówi Leszek Piotrowski, prezes spółki Nova. Przed zmianą przepisów mieszkańcy dokładniej segregowali. Dziś w pojemnikach i workach lądują różne rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć. Na przykład jakieś tkaniny. Zasady segregacji są szczegółowo opisane, a pojemniki oznakowane. - To po stronie miasta leży edukowanie i egzekwowanie przepisów - dodaje Leszek Piotrowski.

Marek Leśniak ze składu odpadów Eurometal potwierdza, że mieszkańcy nie przykładają się do sortowania. - W większości nasi pracownicy powtórnie dokonuje segregacji - dodaje.

Surowce są rozdzielane na kolory i prasowane. Później trafiają do huty szkła, papierni, a tworzywa sztuczne na eksport. - Ceny surowców znacznie spadły. To wynik pozyskiwania większej ilości śmieci- zauważa Jan Studziński, dyrektor Surpapu, zajmującego się segregacją odpadów. - Jednak ilość odpadów segregowanych utrzymuje się na tym samym poziomie.

Już przed zmianą przepisów mieszkańcy Nowego Sącza sortowali odpady. Z tą różnicą, że wcześniej było to bezpłatne. Jak zauważa Studziński segregacja znacznie lepiej wygląda u osób mieszkających w domach jednorodzinnych niż w blokach.

Jak mówi Zdzisław, pracownik spółki Nova, właściciele domów jednorodzinnych zapominają wynieść kubły przed ogrodzenie, a później mają pretensje, że są niewywiezione.

Tadeusz Jasiński, kierownik Zakładu Zagospodarowania Odpadów przy ulicy Tarnowskiej wyjaśnia, że w stosunku do lat poprzednich jest znaczny spadek odpadów. Gdy kiedyś z danego terenu przywożono 100 ton teraz jest zdecydowanie mniej. - Po prostu śmieci giną - dodaje. - Być może to wina kryzysu lub dokładnej segregacji odpadów.

W niektórych gminach brakuje około 30 procent śmieci - mówi Leszek Rataj, dyrektor ds. rozwoju w firmie Empol. Ten problem dotyczy głównie miejsc, gdzie obowiązywał system oznaczonych kontenerów. - Jest coraz większa bieda, a w ten sposób bezdomni i biedni dorabiają - dodaje dyrektor Surpapu. Niemal codziennie przed składami odpadów formują się kolejki osób, które regularnie oddają aluminium czy makulaturę.

Na terenie Nowego Sącza jest ich około 30. Za kilogram aluminium można otrzymać około 3,5 zł. Za makulaturę płacą jeszcze mniej, bo 20 groszy za kilo.

- Z gmin ościennych najlepiej odzyskujemy papier, bo w stu procentach, szkło w 90 procentach, natomiast tworzywa sztuczne tylko w 30 - wylicza Tadeusz Jasiński, kierownik zakładu. - To właśnie tworzywa sztuczne sprawiają najwięcej problemów z segregacją.

Ze spółdzielni

Mieszkańcy Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie skarżą się na bałagan przy koszach na śmieci - Wszystkie wiaty są pozamykane, a każdy mieszkaniec ma swój klucz. Nie ma możliwości, aby ktoś tam przeszukiwał pojemniki - mówi prezes spółdzielni Jarosław Iwaniec. - Chyba, że sami mieszkańcy udostępnią to pomieszczenie.

Spółdzielnia odpowiedzialna jest za utrzymanie czystości i dezynfekcję pojemników. Boksy regularnie są sprzątane, a śmieci systematycznie odbierane. - Nie docierają do nas niepokojące sygnały - dodaje prezes. - Choć zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Niektórzy dopiero zaczynają segregować odpady, więc jeszcze może sprawiać im to kłopot.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto