- Jak na razie, wiemy o dziesięciu pieskach, które zostały postrzelone. Myślę, że takich przypadków może być znacznie więcej, bo nie wszyscy właściciele zgłaszają się do nas czy do weterynarza - mówi Agnieszka Szłapka, prezes oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Nowym Sączu.
Ostatni odnotowany przypadek postrzelenia zwierzęcia z wiatrówki miał miejsce przy ul. Zdrojowej w Nowym Sączu. Inspektorzy TOZ-u złożyli zawiadomienie na policję. - Pies wybiegł z posesji, a gdy po kilkunastu minutach wrócił do domu, jego właściciel zauważył, że zwierzę krwawi. Zabrał psa do weterynarza, który po wykonaniu zdjęć rentgenowskich potwierdził, że doszło do postrzału z wiatrówki - potwierdza Aneta Izworska z sądeckiej policji. - Śrut utkwił wewnątrz jamy brzusznej - dodaje.
Inspektorzy TOZ-u obawiają się, że może dojść do kolejnych ataków na bezbronne czworonogi. - Problem dotyczy nie tylko Nowego Sącza, ale też całego powiatu. Zgłaszali się do nas właściciele psów z Chormanic, Rdziostowa - wylicza Szłapka. - Zastanawiam się, czy to ta sama osoba, czy też jest ich więcej. Jaki jest cel? Sport, zabawa? To odrażające.
Dla psa postrzał z wiatrówki, nawet z dużej odległości, może okazać się zabójczy - tłumaczą eksperci. - Zdarzają się takie przypadki, że śrut uszkadza np. serce czy wątrobę, zwierzę się po prostu wykrwawia - mówi Sławomir Mociak, weterynarz z Nowego Sącza. - Jednak znacznie częściej spotykam przypadki, gdy właściciele nie wiedzą, że ich pies został postrzelony. Przy okazji innych badań, które wymagają zdjęcia rtg, wychodzi, że np. w tkance mięśniowej tkwi groźny dla organizmu śrut.
Wiatrówkę w naszym kraju zgodnie z prawem może kupić każda pełnoletnia osoba. Jest to broń uznawana za... rekreacyjną. - Napędzana jest siłą powietrza, nie ma nic wspólnego z bronią palną, a strzela zazwyczaj ołowianym śrutem - wyjaśnia Michał Wacławek, właściciel sklepu z militariami. - Klienci zwykle kupują taką broń, by postrzelać do tarczy dla zabawy. Ja jako sprzedawca nie mam możliwości sprawdzenia, do czego klient wykorzystał wiatrówkę. Ale wiem, że są ludzie, którzy kupują taką broń, by postraszyć zwierzęta zakłócające im spokój.
Prezeska TOZ-u apeluje o rozsądek do użytkowników wiatrówek. Śrut może być groźny nie tylko dla zwierząt, ale też dla człowieka, a z pozoru niewinna zabawa może doprowadzić do tragedii. Zdarzały się już przypadki wybicia śrutem oka człowiekowi, a nawet zgonów. - Warto wiedzieć, że ustawa o ochronie zwierząt za postrzelenie zwierzęcia przewiduje karę nawet do trzech lat pozbawienia wolności - przestrzega Szłapka.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?