Potwierdzeniem słuszności opinii brygadiera Motyki jest fakt, że płomienie rozbłysły również nad innym małym budynkiem znacznie oddalonym od głównego.
Zobacz galerię zdjęć pożaru TUTAJ!
O godz. 2,59 aspirant sztabowy Tadeusz Gryboś odebrał na Stanowisku Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu sygnał, że płonie ośrodek "Cieniawa" czyli dawny ośrodek ZNTK w Cieniawie.
Minutę później 3 wielkie wozy gaśnicze były już w drodze. Za nimi ruszyła wielka cysterna z wodą i podnośnik mogący unieść strażaków mawet 42 m. ponad płonącą kilkupiętrową budowlę.
– Było tak ślisko, że dojazd zajął prawie pół godziny – relacjonuje ogniomistrz Danuta Węglowska–Król z sądeckiej PSP. – Wówczas ogień trawił już dosłownie cały ośrodek. Do jednostek PSP dołączyło 10 ochotniczych straży z gmin Grybów, Chełmiec, Korzenna.
To mordercza akcja w kilkunastostopniowym mrozie.
O godz. 10 w niedzielę strażacy nadal dogaszają kolejne zarzewia ognia i rozbierają dach nad niższą częścią budynku. To już druga i trzecia zmiana pożarników. Są OSP m.in. z Krużlowej, Wojnarowej, Stróż.
– Dobrze, że wczoraj wyjechały ostatnie cztery osoby, które były tu na narty – mówi jeden z mieszkańców Cieniawy.
Właścicielka pobliskiego wyciągu narciarskiego mówi, że to straszna tragedia taki ogień. Ludzie zastanawiają się komu mogło zależeć na unicestwieniu „Cieniawy”, gdzie terminy wesel i turnusów były rezerwowane na dwa lata do przodu.
Strażacy rozrywają dach bosakami i rozcinają piłami. Wielkie kawałki przepalonych blach i zwęglone belki spadają na dziedziniec przed ośrodkiem.
Gaszenie ośrodka „Cieniawa” w Cieniawie to najtrudniejsza i największa akcja sądeckich strażaków od wielu miesięcy Z ośrodka ostały się tylko mury
Niedziela samo południe W pokojach hotelowych wypalone jest dosłownie wszystko. Ogień oszczędził tylko dużą jadalnię, ale tam czego nie strawił ogień, to zniszczyła woda dosłownie strumieniami przeciekająca przez sufit.
Wyżej, w części hotelowej, szalał iście piekielny ogień. Recepcja przyległa do jadalni to też tylko zgliszcza. Gdyby ktoś był w budynku to najpewniej spłonąłby żywcem, bo wypalone są też klatki schodowe.
W dziewiątej godzinie akcji strażacy nadal wyburzają dach i wyrzucają meble, które jeszcze się żarzą. Kolejne warstwy zgliszcz wciąż są zalewane wodą.
Akcja gaśnicza zakończyła się w niedzielę po południu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?