Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sporty walki. Rafał Dudek: Wszystko zmierza ku dobremu [wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Rafał Dudek z Fight House Nowy Sącz w siedzibie klubu przy ul. Szwedzkiej 4/6
Rafał Dudek z Fight House Nowy Sącz w siedzibie klubu przy ul. Szwedzkiej 4/6 Fot. Remigiusz Szurek
Rozmawiamy z Rafałem Dudkiem, kickbokserem, reprezentantem nowosądeckiego Fight House.

Także w świecie sportu panuje pandemia koronawirusa. Dlaczego warto jednak pozostać w domu?
Warto zostać, by nie ryzykować zdrowiem. Moje zdanie jest takie, że niestety, ale nie wiemy tak naprawdę kto z nas jest nosicielem i nawet nieświadomie może kogoś zarazić.

Jak radzi sobie z obecną sytuacją Rafał Dudek? Co i rusz na Facebooku publikujesz relacje z domowych remontów.
Zgadza się (śmiech). Poświęcam czas na to, na co w zwyczajnym tygodniu nie miałbym czasu. Najważniejszy jest oczywiście czas spędzony z żoną i z dziećmi, ale również efekty prac cieszą oko. Wspólnymi siłami odmalowaliśmy już ściany w kuchni, salonie oraz w sypialni. I muszę przyznać, że wygląda to całkiem nieźle! Poza tym nadrabiam zaległości książkowe. Mam Netfliksa, więc czasem uda się również obejrzeć jakiś serial. Wracając jednak do książek, których jestem wielkim fanem, czytam pozycje o zjawiskach paranormalnych, templariuszach czy Stefanie „Grocie” Roweckim. Nie ma zatem czasu na nudę.

Zapewne utrzymujesz również formę trenując.
Jestem świeżo po walce. Przez pięć ostatnich miesięcy byłem w treningu. Teraz mam okazję nieco zwolnić tempo, jakie sobie narzuciłem. Aczkolwiek tę godzinkę dziennie pracuję nad koncentracją czy techniką, która kiedyś była moim atutem. Poza tym poświęcam uwagę dokręcaniu ciosów, ich wyprowadzaniu. Wstaję o godzinie szóstej rano, z uwagi na dzieciaki. Mam sporo czasu, poza tym nie ma teraz takiego pośpiechu, co wcześniej, więc jest okej.

29 lutego stoczyłeś jak na razie swoją ostatnią walkę (sądeczanin przegrał na Białorusi z zawodnikiem miejscowego Gridin Gym Żorą Akopianem na punkty; zwycięstwo Ormianina było jednak mocno dyskusyjne, bowiem to Polak przeważał w tym pojedynku trwającym trzy rundy – przyp. red.).
Wypocząłem. Przerwa jest potrzebna. Jestem bowiem człowiekiem, który trenuje aż za dużo. Mój ostatni rywal, dwa tygodnie temu zdążył jeszcze wystąpić na gali w Jekaterynburgu. I tam, walcząc z zawodnikiem gospodarzy, bardzo mocnym Rosjaninem, potrafił go znokautować. Tym bardziej cieszy mnie więc moja dobra walka z Żorą. Ostatnio obejrzałem sobie ten mój występ z angielskim komentarzem. Nawet komentator stwierdził, że werdykt był jaki był… Ale to już przeszłość.

Na czas walki z koronawirusem byliście zmuszeni zamknąć Wasz klub, Fight House. Myślisz sobie, jak fajnie byłoby znów zacząć żyć, jak dawniej?
Chyba każdy z nas ma takie myśli. Człowiek niby jest zmęczony, zniechęcony tym dniem codziennym, ale tracąc to, co mieliśmy do tej pory, widzimy ile zostało nam odebrane.

Martwicie się o finanse? Klub nie działa, nie ma zysków.
Moim zdaniem firmy działające właśnie w sporcie, ale też restauracje czy agencje eventowe będą miały największe problemy. Nie będziemy jednak siedzieć z założonymi rękoma. Coś się wymyśli. Jestem pozytywnie nastawiony do działania.

Mówi się, że koronawirus może zmienić ludzi na lepsze. Ty też starasz się szukać w tej pandemii pozytywów?Trzy razy tak. Jak wcześniej powiedziałem dostrzegamy rzeczy, kwestie, których nie widzimy na co dzień. Każdy, w odosobnieniu, będzie mógł sobie wiele przemyśleć. To główny pozytyw tej całej chorej sytuacji.

Słowo na koniec?
Trzymajcie się i nie zapominajcie o tym, że pandemia kiedyś się skończy. Dbajcie o siebie i nie zapuśćcie się! Kiedyś wyjdziemy z domów. Mam kontakt z chińskim sportowcem. Dzwonię do niego co jakiś czas. Rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu. Życie w Chinach wraca do normalności. Wielu ludzi powróciło do pracy, wszystko powoli zmierza ku dobremu.


Rafał Dudek ur. 4 marca 1984 roku w Nowym Sączu. Zawodnik kickboxingu K-1 oraz muay thai. Sądeczanin jest amatorskim i zawodowym mistrzem Polski w K-1. Wywalczył brązowy medal Mistrzostw Europy WAKO European Championships w 2012 roku w Ankarze. Zdobył tytuł Intercontinental Low Kick Super Welter Weight Champion (dzięki walce w Trynidadzie i Tobago). Żonaty z Katarzyną. Ma dwie córki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sporty walki. Rafał Dudek: Wszystko zmierza ku dobremu [wywiad] - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto