Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SPR Olkusz: czy będzie nowym liderem?

Jacek Żukowski
Szczypiornistki SPR-u Olkusz wykonują na razie plan określony na ten rok w stu procentach - wygrały bowiem dwa mecze. Ostatnio pokonały AZS UMCS Lublin na jego parkiecie 32:28.

Wynik sugeruje, że przyjezdne miały dość ciężką przeprawę, tymczasem wcale tak nie było, zawodniczki z Olkusza przez cały mecz sprawowały kontrolę nad wynikiem.

- Faktem jest, że słabiej gramy na wyjazdach - mówi szkoleniowiec olkuszanek Dariusz Olszewski. - Zastanawiam się, dlaczego tak jest. Być może przez te uciążliwe podróże, gdyż spędzamy 7-8 godzin w autobusie, w różnych warunkach. To niewątpliwie wpływa na naszą kondycję. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale z pewnością ma to znaczący wpływ na naszą postawę. Zwłaszcza że zawsze musimy dojechać jeszcze do Olkusza z różnych miejsc, w których mieszkamy. Tak więc na przejazdy schodzi cały dzień. Na pewno powinniśmy zdecydowanie lepiej grać w obronie, ale jak wiadomo, zwycięzców się nie sądzi.
Mimo wszystko SPR wygrywa i nie widać kryzysu.

- Od początku nowego roku gramy bardzo dobrze, nie ma co być przesadnie skromnym - uważa szkoleniowiec. - Nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Wiadomo, że sukces jest nam potrzebny już teraz, ale najważniejsze jest to, by był on naszym udziałem w kwietniu.

Po tej wygranej olkuszanki zbliżyły się do prowadzącej w tabeli I ligi Olimpii-Beskidu Nowy Sącz zaledwie na jeden punkt. Najbliższa kolejka - przedostatnia w sezonie zasadniczym - może być przełomowa. Wszystko jest w rękach SMS-u Gliwice. Dziewczęta z Gliwic zagrają u siebie z Olimpią-Beskidem i są w stanie "urwać" mu punkty. Z kolei olkuszanki podejmują Otmęt Krapkowice i są prawie pewne sięgnięcia po dwa punkty. Być może więc obejmą prowadzenie w tabeli, a wtedy w ostatniej kolejce pozostaje im już tylko utrzymać miejsce.

W poniedziałek 23 stycznia olkuszanki sparowały z kadrą Polski juniorek. Grały bez Alicji Fierki, która choruje na anginę. Zresztą zawodniczka nie zagrała w Lublinie, nie pojechała też na zgrupowanie pierwszej reprezentacji. Nie było również Marty Wawrzynkowskiej, która z kolei pojechała na zgrupowanie kadry młodzieżowej.

Wawrzynkowska tym razem nie grała "pierwszych skrzypiec" w Lublinie, gdyż przez większą część meczu broniła Kinga Baryłka, bardzo pozytywnie się prezentując. Szkoleniowiec olkuszanek ma komfort, bo dysponuje wyrównaną kadrą i nawet brak jednej zawodniczki nie rujnuje mu pracy. Dlatego też olkuszanki są w tym miejscu tabeli, w którym są, i zachowują wciąż bardzo poważne szanse na awans do ekstraklasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto