Zobacz także: Sandecja - Pogoń Szczecin: wygrana z liderem [ZDJĘCIA]
Podpalenie szalików, a zwłaszcza zakrycie twarzy jest przestępstwem. Jeśli niemożliwe będzie zidentyfikowanie sprawców podpalenia. odpowiedzialność spadnie na klub, gospodarza meczu czyli Sandecję. - Był to mecz podwyższonego ryzyka, zabezpieczany przez siły policyjne nie tylko sądeckie ale również krakowskie - mówi rzecznik sądeckiej komendy starszy sierżant Paweł Grygiel. - Raport z jego przebiegu, a więc i opis przestępczego incydentu na stadionie trafi w poniedziałek do małopolskiego komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie. On, z mocy ustawy, będzie musiał wystąpić o zamknięcie stadionu Sandecji do wojewody małopolskiego. Najpewniej nastąpi to w tym samym dniu.
Szansą na to, by stadion Sandecji nie został jednak zamknięty jest wykrycie i zatrzymanie sprawców przestępstwa czyli ukrycia twarzy i podpalenia szalików. Trwa analizowanie materiałów utrwalonych przez monitoring. Nawet on może jednak nie ujawnić sprawców. Drugą możliwością, by stadion nie został zamknięty jest dobrowolne zgłoszenie się sprawców na policję. Wówczas trafiliby oni przed oblicze sądu, Oczywiście dotknąłby ich zakaz stadionowy, ale możliwe byłoby złagodzenie kary pozbawienia wolności lub grzywny. W ten sposób jednak umożliwiliby swojej drużynie rozgrywanie meczów na swoim stadionie, a sądeckim kibicom przeżywanie sportowych emocji.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?