Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Kogut walczy o mandat ze swoim byłym „przybocznym”

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Stanisław Kogut, a za jego plecami Wiktor Durlak przez kilka lata związany z senatorem ze Stróż. Durlak był pracownikiem administracyjnym Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, woził też Stanisława Koguta
Stanisław Kogut, a za jego plecami Wiktor Durlak przez kilka lata związany z senatorem ze Stróż. Durlak był pracownikiem administracyjnym Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, woził też Stanisława Koguta Janusz Bobrek
PiS zaskoczył nawet swoich sądeckich polityków, zmieniając kandydata na senatora w okręgu nr 36. Po rezygnacji Marty Mordarskiej na konkurenta Stanisława Koguta wybrano mało znanego Wiktora Durlaka, przez lata powiązanego z senatorem ze Stróż. Na podziale prawicowego elektoratu może zatem skorzystać opozycja.

Zazwyczaj mało emocjonująca walka o mandat senatorski w sądecko-gorlickim okręgu w tym roku zapowiada się na zaciekły pojedynek. Wszystko przez start zwieszonego w prawach członka PiS senatora Stanisława Koguta (ma niezależny komitet), który podejrzany jest o branie łapówek, oraz zaskakującą decyzję partii Jarosława Kaczyńskiego w sprawie jego konkurenta.

36-letni Wiktor Durlak to dyrektor Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego w Grybowie. Jest radnym powiatowym dwóch kadencji i dotychczas nie zajmował żadnych poważniejszych funkcji w partii Jarosława Kaczyńskiego. Skąd więc to zaufanie?

- Stawiamy na młodość - komentuje krótko Witold Kozłowski, pełnomocnik PiS w okręgu nr 14, który w zeszłym tygodniu odebrał od Marty Mordarskiej rezygnację z udziału w wyborach. Taka decyzja władz PiS jest niezrozumiała nawet dla lokalnych członków partii, bo Durlak przez wiele lat był „człowiekiem” Koguta, zatrudnionym w jego fundacji w Stróżach, i choć nie chcą to publicznie przyznać, nie stawiają go w roli faworyta.

Z niepotwierdzonych informacji, do jakich udało się dotrzeć „Gazecie Krakowskiej” pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 14 Witold Kozłowski, na co dzień marszałek Małopolski, otrzymał polecenie z Warszawy, aby Marta Mordarska złożyła rezygnację z ubiegania się o mandat senatora, a na jej miejsce wszedł radny powiatowy z Białej Niżnej, Witold Durlak. Oficjalnie nikt z sądeckich posłów, których zaskoczyła ta decyzja, nie chce komentować wyboru kandydata.

- To bardzo dobry kandydat, będziemy go wspierać i liczę, że może uda się wygrać - zaznacza Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS, który jest liderem listy do sejmu.

Marta Mordarska, jako powód swojej rezygnacji podała względy osobiste, ale nie chciała szerzej w mediach komentować swojej decyzji.

- Szkoda mi Marty, bo była dobrą kandydatką, która wygrałaby wybory. Zresztą podobnie jak Patryk Wicher, który się starał o nominację. A tak przeciwko Kogutowi wystawiają jego byłego kierowcę, co jest równoznaczne z porażką - komentuje członek PiS, który zastrzega sobie anonimowość. - Może to znaczy, że centrala pogodziła się ze Staszkiem Kogutem? - pyta retorycznie.

Poddawać bez walki nie chce się sam Wiktor Durlak, dla którego nominacja to życiowa szansa.

- Trzeba zawsze walczyć. Zdecydowałem się startować, żeby wygrać. Niektórzy na taką szansę czekają całe życie - zaznacza Wiktor Durlak, który przez wiele lat pracował u Stanisława Koguta w jego Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach jako pracownik administracyjny, w Nowym Sączu pojawiał się również w roli kierowcy senatora. Czy powiązanie z Kogutem nie sprawiło mu trudności w decyzji o walce z byłym przełożonym?

- Nigdy się nie wypowiadam na temat byłych pracodawców - odpowiada Durlak. Podobnie zachowuje się pytany o Durlaka Stanisław Kogut.

- Pan wie, że ja nigdy nie wypowiadam się o przeciwnikach w wyborach. A jeśli chce pan wiedzieć, jakim był pracownikiem, to odsyłam do innych osób zatrudnionych w fundacji - odpowiada senator ze Stróż.

Osobliwy pojedynek Koguta z Durlakiem może podzielić konserwatywny elektorat, który cztery lata temu oddał 111782 głosy (66,7 proc.) na kandydata PiS. Swoją propozycję dla sądeckich wyborców ma Lewica, która zebrała już podpisy i ma zgłosiła byłego wiceministra kultury Rafała Skąpskiego, jaki obecnie mieszka w Jazowsku.

- Trudno wyobrazić sobie lepszego kandydata. Ma za sobą bogate doświadczenie, wiedzę i kulturę osobistą - zaznacza Jakub Bocheński, lider Lewicy w nadchodzących wyborach. Skąpski będzie mógł liczyć na ciche poparcie Koalicji Obywatelskiej i PSL.

- Robienie konkurencji komuś walczącemu z kandydatem PiS byłoby taktycznym błędem. W Prawie i Sprawiedliwości wciąż są podziały i nie ma zgody wbrew temu, co sami powtarzają - komentuje Andrzej Czerwiński z Platformy Obywatelskiej.

Do walki o senat stanie też niezależny kandydat Łukasz Bełda.

FLESZ - E-papieros zagraża zdrowiu, niszczy układ krążenia. Naukowcy udowadniają i przestrzegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Stanisław Kogut walczy o mandat ze swoim byłym „przybocznym” - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto